20.05.2012 Łyna: Zamek - elektrownia Brąswałd

Witam
Tak jak obiecałem dołączam kilka fotek ze spływu:
www.fotosik.pl/u/olsztynaktywnie2/album/1200315

Pozdrawiam

Witam
Foty wysłałem do umieszczenia w galerii bo taka była umowa na ten rok, ale chyba wrócę do zeszłorocznej metody i umieszczę jutro foty na zewnętrznym serwerze. Link oczywiście podam w niniejszym wątku.

Co do okularów to niestety nie znaleźliśmy ich we wskazanym kajaku.

Pozdrawiam

Milan, a gdzie umieściłeś fotki z tego spływu?
W gaterii na aktywnie.olsztyn.eu nie ma

@ ceinaizdur
Gratuluje wygranej koszulki, zapraszam na następne spływy. Spoko, nie twoja relacja jest powodem stanowiska w sprawie trasy. Napisałeś fajnie, przecież to ma być jakaś drobna niedzielna wyprawa turystyczna i tak do tego podszedłeś. A tak swoja droga, to cieszy mnie, że po jednym wpisie hm.. powiedzmy pesymistycznym, pojawiło się tyle pozytywnych postów.
Warto by to nasze kajakowe forum ożywić, zapraszam wiec do dzielenia się wrażeniami po każdym spływie. Dwa najbliższe zapowiadają się bardzo ciekawie ze względu na trasy .

Właśnie otrzymałem maila, że mogę się zgłosić po odbiór koszulki. Więc warto było trochę pogłodować ... Dziękuję!
Martwi mnie, że jak przeczytałem o tym spływie:

\"... nie będziemy jej planować w następnych edycjach. I tak też zostało postanowione\"

Moja relacja może miała wydźwięk negatywny ale po prostu starałem się być szczery (może aż do bólu).
Jeszcze raz dziękuję.

Bardzo dziękuję.
Było super.
Mam nadzieję do zobaczenia na kolejnym spływie.

Brałem udział w wielu spływach i ze swej strony BARDZO DZIĘKUJĘ, że są takie osoby jak Milan...
Spływ jak najbardziej udany; czasem pewne niedogodności można a właściwie nawet zaleca się traktować jako dodatkowe atrakcje.
Mimo bardzo wielu uczestników, temat był ogarnięty nieźle, starałem się być z przodu i byłem... ale po wywrotce spotkałem się też z ratownikiem (który zgodnie z planem zabezpieczał tyły), więc byłem po całości

JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ SERDECZNIE !!! TEŻ PROSZĘ DOCENIĆ TAKICH LUDZI, KTÓRZY ROBIĄ COŚ SPOŁECZNIE, BO W TEN WŁAŚNIE SPOSÓB NAPRAWIA SIĘ ŚWIAT!!!

Jan Rudzianiec napisał:

Kiedy po zakończeniu spływu przyczepa z naszymi kajakami znikła za zakrętem, przypomniałem sobie że za tylnym siedzeniem zostawiłem okulary przeciwsłoneczne (kajak nr 66, koloru żółtego).
Może uda mi się je odzyskać ?

Oczywiście sprawdzimy ten kajak i damy znać na forum czy zguba się znalazła.

Natomiast co do majowej temperatury wody w rzece to wbrew pozorom była całkiem ciepła

Pozdrawiam

Witam

Odpowiadając na wszelkie powstałe wątpliwości, które zgłosił pan o pseudonimie Jaroca spieszę wyjaśnić wątpliwości powstałe do poszczególnych kwestii:

Dlaczego nie poczekal Pan na wszystkich, ktorzy wodowali kajaki?
Ponieważ to zadanie należy do ratownika spływu,który asekuruje wodowanie kajaków wszystkich uczestników. Zadaniem pilota spływu jest także pilnowanie płynności ruchu co przy oczekiwaniu na zwodowanie się wszystkich kajaków, zwłaszcza na rzekach gdzie występuje duży nurt, sprawia problem uczestnikom spływu i tworzy zator na rzece. Np. nie wskazane jest blokowanie ruchu w miejscu wodowania pod Zamkiem w Olsztynie.

Dlaczego nie dbal Pan o to zeby wszyscy płynęli razem?
Dlatego, że jest to spływ rekreacyjny, gdzie każdy dostosowywuje tempo do własnych możliwości. Tak jak tłumaczyłem podczas odprawy na naszych spływach panuje żelazna zasada, że pierwszy płynie zawsze pilot a ostatni płynie zawsze ratownik i nikt nie może znaleźć się za ratownikiem spływu.

Dlaczego na rozwidleniu, w lewo na starorzecze, w prawo na elektrownie Braswald, nikt nie czekał i ludzie się pogubili?
Dlatego, że przebieg trasy tłumaczony był na odprawie, jak również przebieg trasy został opisany na niniejszym forum.

Trasa i dystans: Zamek Kapituły Warmińskiej – Elektrownia „Łyna” – jaz. na ujściu starorzecza Łyny – elektrownia „Brąswałd” (13 km)

Nie organizujemy odprawy tylko po to, że lubimy słuchać swojego głosu ale po to aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości także co do przebiegu trasy spływu.

Tym niemniej jesteśmy działaczami społecznymi, którzy poświęcają swój wolny czas dla mieszkańców naszego miasta i wsłuchujemy w każdy głos uczestników naszych spływów. Dlatego też, tak jak wspomniałem wcześniej jeżeli trasa nie spotka się z uznaniem uczestników nie będziemy jej planować w następnych edycjach. I tak też zostało postanowione.

Pozdrawiam

Chcielibyśmy podziękować organizatorom za bardzo udaną imprezę a zwłaszcza za załatwienie upalnej pogody. Pierwszy raz płynęliśmy na północ od Elektrowni. Z posiadanej mapy wynikało, że trasa spływu wiedzie lasem a więc w cieniu. Obawialiśmy się komarów. Jak zwykle Przyroda nas zaskoczyła ale tym razem pozytywnie. Za Elektrownią rzeka płynie tak szeroko, że praktycznie przypomina jezioro. Kto chciał, mógł płynąć w cieniu drzew a spragnieni słońca musieli uważać, żeby się nie przysmażyć. Pod koniec Łyna się rozwidliła. Wpływając w jedną z odnóg na własne oczy przekonaliśmy się, że ... rzeka kończy się ślepo. Dzięki informacjom Pana Przewodnika dowiedzieliśmy się ciekawych rzeczy o historii tamtych terenów. Słuchając tych opowieści miałem chęć płynąć dalej, może do Barkwedy ?
Kiedy po zakończeniu spływu przyczepa z naszymi kajakami znikła za zakrętem, przypomniałem sobie że za tylnym siedzeniem zostawiłem okulary przeciwsłoneczne (kajak nr 66, koloru żółtego).
Może uda mi się je odzyskać ?
Powrót był równie ciekawy. Posiliwszy się nieco ruszyliśmy w drogę oznakowanymi szlakami uzbrojeni w mapę i kijki Nordic Walking (płynęły z nami w kajaku). Naszym celem były Redykajny. Spieszyliśmy się aby zdążyć na autobus. Wreszcie odkryliśmy, że wieś Redykajny to nie to samo co Osiedle Redykajny.
Padła propozycja posiłku. Może w hotelu Manor ? Ale posiadana gotówka wystarczyłaby może na obiad na jedną osobę ... Idąc dalej zgubiliśmy szlak.
Nie mając innego wyboru szliśmy drogą przed siebie.
Doskwierał nam upał i głód. Jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały że kierujemy się na Olsztyn. Wreszcie spotkaliśmy człowieka i zapytaliśmy dokąd prowadzi ta droga. Odpowiedź brzmiała: \"do pętli, o tam stoi autobus\".
Aha, zapomniałbym jeszcze podziękować organizatorom i współuczestnikom za pomoc przy przepychaniu kajaków przez wiatrołom pomimo \"majowej\" temperatury wody w rzece.

Wdzięczni uczestnicy.

Witam,

Miejsce zakonczenia splywu i zwiazany z tym problem do Olsztyna to jedno.
Druga sprawa bylo podejscie Pana prowadzacego splyw do uczestnikow.
Dlaczego nie poczekal Pan na wszystkich, ktorzy wodowali kajaki?
Dlaczego nie dbal Pan o to zeby wszyscy plyneli razem?
Dlaczego na rozwidleniu, w lewo na starorzecze, w prawo na elektrownie Braswald, nikt nie czekal i ludzie sie pogubili? Czesc poplynela do mety splywu, a czesc w druga strone?
Oczywiscie to tylko moje odczucie i chetnie sie z nim dziele.

Pozdrawiam,
Uczestnik splywu

Witam
Niestety z uwagi na ograniczone możliwości budżetu projektu, tym razem nie przewidujemy wynajęcia transportu dla uczestników na najbliższy spływ.

W tym wypadku założyliśmy, że dystans 5 km do najbliższego przystanku komunikacji miejskiej W Dywitach lub na Redykajnach nie będzie stanowić dla uczestników problemu.

Proponowany wariant trasy jest organizowany po raz pierwszy i jeżeli nie spotka się z uznaniem uczestników nie będziemy go planować w następnych edycjach.

Poniżej mapa z trasami i odległościami do najbliższego przystanku MPK od miejsca zakończenia spływu. Możliwy także powrót znakowanymi szlakami turystycznymi w tym pieszym szlakiem zielonym.

www.miejsce.info/m/pl/rQpNllW

Też jestem za powyższą propozycją. Wtedy już nic więcej do szczęścia nam nie zabraknie

Pytanie propozycja - jest mały problem z powrotem z Brąswałdu - może organizator załatwiłby busa powrotnego, oczywiście za odpłatnością.

Witam
Zapraszam na kolejny spływ w ramach akcji \"Olsztyn Aktywnie\", który odbędzie się w dniu 20 maja 2012r.

Trasa i dystans: Zamek Kapituły Warmińskiej – Elektrownia „Łyna” – jaz. na ujściu starorzecza Łyny – elektrownia „Brąswałd” (13 km)

Miejsce zbiórki: Przenoska dla kajaków pod Zamkiem w Olsztynie przy tzw \"Niagarze\" godz. 9.30

Trasa w większości łatwa i nieuciążliwa, aczkolwiek przypominam, że na odcinku od Zamku do Mostu Smętka możliwe wiatrołomy oraz lokalne bystrza, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Powrót z Brąswałdu do Olsztyna w zakresie własnym np. znakowanymi szlakami pieszymi.

Zapisy i wpisowe (10 zł od os.) płatne w biurze Oddziału PTTK przy ul. Staromiejskiej 1 w Olsztynie

W razie pytań zalecam korzystanie z niniejszego forum Pozdrawiam