Szlak Mieczysława Orłowicza

Agnieszka i Adam napisali już wszystko o tym nieciekawie, zrealizowanym spacerze, brak było także znaczka-symbolu wycieczek z Przewodnikiem Czeka. Znaczka, którego użycie jest swoistym i niepowtarzalnym zwyczajem tych którzy "chodzą". Ale album foto jest!
plus.google.com/photos/10579927504606380.../6054017793526424209

Spacer rzeczywiście był krótki i bez specjalnych atrakcji, ale w sumie można było przypuszczać, że tak będzie wyglądał. Najważniejsza jest nasza tradycyjna, miła i rodzinna atmosfera, której i tym razem nie zabrakło .
Mnie rozczarowała przede wszystkim odsłaniana przez nas tabliczka z informacją o szlaku i o M. Orłowiczu, która, delikatnie mówiąc, nie rzuca się zbytnio w oczy i posiada estetykę tabliczki informacyjnej pod znakiem drogowym. Zupełnie inaczej sobie ją wyobrażałem, ale przypuszczam, że jak zwykle decydujące znaczenie miały fundusze, jakie na ten cel udało się wygospodarować.
Co do zachowania przewodnika pod koniec wycieczki, to muszę się z Agnieszką zgodzić, choć nie chciałem tego pisać w moim wcześniejszym poście. Przewodnik poleciał do autobusu, jakby się paliło, zupełnie zapominając o zakończeniu spaceru, pożegnaniu uczestników, a nawet o podaniu informacji o następnych wycieczkach z naszego cyklu. Większość uczestników spaceru pewnie nawet nie zorientowała się, że na końcu szlaku - przy skrzyżowaniu ulicy Parkowej i Wojska Polskiego umieszczona jest druga tabliczka, identyczna jak ta, którą odsłanialiśmy.

O tej wycieczce można w sumie powiedzieć tylko tyle, że się odbyła i nic więcej. Nie było w sumie żadnych nowych informacji czy miejsc. Moim zdaniem to jedna ze słabszych wycieczek od początku cyklu (jeśli nie najsłabsza) i ja osobiście jestem nią rozczarowana. Oczywiście jak zawsze u nas było miło, bo w naszej grupie jest już taka rodzinna atmosfera, ale jednak czegoś brakowało. No i bardzo mi się nie podobało jak na koniec przewodnik nas porzucił i pobiegł na autobus.
Ale mimo wszystko zdjęć trochę jest, więc zapraszam do oglądania
plus.google.com/photos/10736815125353592.../6053681828852706049

O nietypowej jak na naszą dyscyplinę porze, bo dopiero o godzinie 14:00 wyruszyliśmy w sobotę z ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, by odbyć spacer bardzo dobrze znanym wszystkim olsztyńskim turystom błękitnym szlakiem pieszym. Był to jednak spacer wyjątkowy, gdyż przed jego rozpoczęciem odbyła się mała uroczystość. Szlakowi, który jako jedyny wśród olsztyńskich turystycznych traktów pieszych nie posiadał do tej pory swojego patrona, zostało nadane imię nestora polskiej turystyki - Mieczysława Orłowicza. W miejscu rozpoczęcia szlaku przy ulicy Bałtyckiej przewodnik Marian Jurak wraz z uczestnikami spaceru uroczyście odsłonił tabliczkę informującą o szlaku i jego nowym patronie.
Sam spacer odbył się w jak zawsze miłej atmosferze i przy całkiem przyjemnej pogodzie. Zawitaliśmy na chwilę w pobliże sceny, na której odbywał się tego dnia piknik Olsztyn Aktywnie z udziałem uczestników różnych dyscyplin tego cyklu. Chętni mogli nawet wziąć udział w konkursie krajoznawczym z nagrodami.
Następnie, prowadzeni przez Mariana Juraka, przemaszerowaliśmy 4-kilometrową trasą szlaku nad brzegiem Jeziora Długiego i przez olsztyński Las Miejski, mijając po drodze m.in. zakole Łyny, most Smętka - dawny niemiecki Fahrbruecke i Leśny Park Linowy przy - byłym niestety - Stadionie Leśnym. Spacer zakończyliśmy na pętli autobusowej w Jakubowie przy budynku Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych. Na uczestników wycieczki czekał tam już - jakby specjalnie podstawiony - autobus linii nr 10
Spacer, choć krótki, był jak najbardziej udany i udanie zainaugurował karierę niebieskiego szlaku pieszego z jego nowym patronem w nazwie.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z wycieczki. Tym razem nie jest ich dużo (oczywiście jak na moje możliwości ), bo i trasa zbyt długa nie była.

plus.google.com/photos/10738603381488789.../6053665184598156529

Miłego oglądania!

Nieubłaganie kończą się wakacje, Prewodnik czeka kończy je bardzo mocnym akcentem. W sobotę 30 sierpnia w ramach Pikniku nad Jeziorem Długim Prezes Oddziału Warmińsko-Mazurskiego PTTK w Olsztynie Marian Jurak, poprowadzi wycieczkę połączoną z odsłonięciem tablic Szlaku im. Mieczysława Orłowicza. Bezimienny przez lata szlak otrzymał tego patrona przy okazji 100 lecia podróży nestora polskiej turystyki po Warmii i Mazurach, która zaowocowała wydaniem "Ilustrowanego Przewodnika po Mazurach Pruskich i Warmii". Przewodnik ten szczegółowo poznawaliśmy w zeszłorocznej edycji Przewodnika czeka. Startujemy z Pl. Ofiar Katastrofy Smoleńskiej o godz. 14.00. Do zobaczenia na szlaku.

Andrzej Bobrowicz