GUZOWY MŁYN-RAJD DZIKI 30.01.11

są!

Na jutro zapowiada się dobra pogoda (patrz niżej i na www.pogodynka.pl) może są chętni na pojeżdżenie ?
0:00 1 (-11,6) 990 hPa 8 m/s Zachmurzenie całkowite
3:00 1 (-11,6) 992 hPa 8 m/s Zachmurzenie całkowite
6:00 1 (-9) 993 hPa 6 m/s Pochmurno, okresami przejaśnienia
9:00 1 (-9) 995 hPa 6 m/s Pogodnie
12:00 3 (-6,3) 996 hPa 6 m/s Bezchmurnie
15:00 2 (-6,1) 998 hPa 5 m/s Pogodnie, okresami wzrost zachmurzenia do umiarkowanego
18:00 0 (-6,6) 999 hPa 4 m/s Pochmurno, okresami przejaśnienia
21:00 0 (-4,1) 998 hPa 3 m/s Zachmurzenie całkowite

Jak organizatorem było \"kriegsmarine\" to musiało byc gorąco
chyba był niezły szok po powrocie z gorącego raju do zachlapanego Olsztyna,na pocieszenie mozesz wskoczyc na bika i przjechac w niedziele na Rajd Walentynkowy.
Oby tylko przestało padac

W kooperacji z ,,AFRIKA KORPS\'\'.

Wycieczkę zorganizowało znane biuro podróży ,,KRIEGSMARINE\'\'.

Meine Herren ! Gratuluję wypadu (pawel r donosił mi na bieżąca). Ja melduję powrót z wojny. Niestety z pojazdów dwukołowych udało mi się znależć jedynie to ale pojeżdzić się na tym nie dało, he, he ! Poza tym na ocieplenie nastrojów jeszcze dwie foty. Są jakieś pomysły na niedzielę, mimo odwilży ?

Jeszcze kilka zdjec od \"Dziadka\"

tutaj dziadek mierzy do nas z ambony,tej przed Gronitami.






Jak widac drogi byly w dobrym stanie,w większosci poruszalismy sie po takich wlasnie drogach.W takich warunkach to czysta przyjemnosc.
pzdr..

Wszystkie wrzucilem na picase,chyba ze dziadek cos podrzuci od siebie
pzdr.

Żałuję, że tym razem nie mogłem pojechać z Wami.

Wielkie brawa za fotorelacje. Czekam na kolejne zdjęcia!

W czapce na meridce to ja.

Pogoda do jazdy wyśmienita, \"Dziadek\" już na przestanku \"wywąchał\" słońce. Krajobrazy bajeczne, szczególnie w okolicach Markut i Guzowego Młyna. Ścieżki w 70% idealne do jazdy jak na tą porę roku.

Ciesze się, że mogłem uczestniczyć w niedzielnym rajdzie, sam nie zdobyłbym się na odwagę z powodu obawy na kraksę - kto by mnie znalazł połamanego w lesie . Dwa momenty zmroziły krew w żyłach i to nie z powodu na pogodę.

Ja to ten w kasku

wielkie dzięki wszystkim uczestnikom wycieczki , było wspaniale , pogoda piękna ,słońce , temp. w granicach 0 , pięknie zaśnieżony las , w miarę przejezdne drogi . Dziadek z Marcinem ścigali orła po niebie , ale chyba nic z tego nie wyszło . W lesie za Unieszewem widzieliśmy ślady wilka i od tego momentu grupa trzymała się razem , bo wiadomo co wilki robią z najsłabszymi sztukami w stadzie .

Marcel ty byleś w czapce,na meridce? czy w kasku?
Widze ze jednak wywrotki byly hehe,ja pamietam tylko jak Paweł sie wytarzał w sniegu na początku.

Towarzystwo było przednie, trasa i widoki też.
Dla zainteresowanych ślad wycieczki:
BikeMap
Trasa jak to o tej porze roku zaśnieżona, miejscami lód. Pierwszy glebę zaliczył Pawelr a ja próbowałem na niego nie wpaść Potem jakoś szło, aż do dojazdu do Tomaszkowa. Rower uciekł mi spod zada, co zakończyło się efektowną wywrotką i połamaniem siodełka. Wszyscy mieli też jeszcze moment na spadaniu po lodzie do Bartąga, pod wiaduktem, ale obyło się na szczęście bez strat. Najlepiej radził sobie dziadek na swoich kolcach. Oj na przyszły sezon też sobie coś takiego sprawię.

Mieliśmy w opcji jeszcze \"samogonowo\", jednak mała ilość czasu jaka nam pozostała musieliśmy \"obejść się smakiem\"

Dzięki wszystkim za przejażdżkę.

Witam,dzisiaj odbyl sie rajdzik zapowiadany wczesniej przez \"dziadka\".
W umuwione miejsce na pętli przy ul.Jarockiej stawiło sie pięciu chętnych,po krotkim planowaniu trasy wybralismy kierunek go Guzowego Młyna.
Trasa nastepująca:Olsztyn-Gronity-Naterki-Szabruk-jez.Sarąg i Guzowy Młyn.
Licznik nabił mi 64km (z dojazdem do jarot)
Czas jazdy bez postojów: 3:56min
Jazda przyjemna i malownicza,dobre drogi i przyjemne zimowe slońce.
Wrzucam szybko fotorelacje

Pierwszy postój na moscie przed Bartągiem,za nim skrecilismy w prawo i przez szose \"warszawską\" pognalismy na Gronity

odcinek za Bartągiem

zwiedzanie ambony mysliwskiej przed Gronitami,wdrapał sie na nią \"dziadek\" oczywiscie w poszukiwaniu łani czy innej sarny niestety nic sie nie znalazło na polanie poza przyjemnym widokiem,dziadek napstrykawszy fotek ewakuował sie z ambony (moze je podrzuci na forum)





..kobieta za kierownicą..przypadek na drodze w okolicach gronit,pani najwyrazniej nie wyrobila sie w koleinach i troche auto zarzuciło.My zaprawieni w jezdzie po sniegu i lodzie takich klopotow nie mielismy

mijamy Szabruk..

to juz oklica jez.Sarąg,tereny zamieszkane przez bobry,co widac..



widok z drugiej strony mostku

jeszcze postój gdzies na szlaku

Guzowy Młyn,tak sie prezentował dzisiejszego dnia



nasze grupetto na moscie

solówki na trasie z guzowego mlyna







po objechaniu jez.Sarąg wrocilismy z powrotem do Naterek,tutaj ostatni postój i rozjezdzamy sie w swoje strony,ja na Kudypy a chlopaki na Tomaszkowo i Jaroty
Do domu spacerowym juz tempem dotarlem ok.14.30 a jak u was z czasem?
pzdr.

aha ,pozostale foty wrzucilem na serwer:
picasaweb.google.com/1182972283469571446...yMYn?feat=directlink