Może w góry - Góra Dylewska i Samborowo

A jednak zapał i determinacja robi swoje,gratulacje Marcel.Miałes cięzko,sam w takiej trasie i warunkach nieciekawych.Będziesz wiec wsparciem na wiekszym rajdzie w tamte góry
My mielismy łatwiej,wiatr nam bardzo sprzyjał,pchając nas pod górki. Błota praktycznie sladowe ilosci,a wiekszosc trasy to asfalty.
pzdr.

Uparty jesteś ! Jednak pojechałeś ! Ale jak sam napisałeś chciałeś MTB to dostałeś ! My już jesteśmy trochę starsi i wygodniccy, dlatego o tej porze roku błotniste rozdroża, jak się uda, omijamy. Jednak ta wyprawa przyniosła Ci moc wrażeń, jak mniemam, oraz doświadczeń, z których chętnie skorzystamy, gdy, przy sprzyjającej aurze, wybierzemy się w te rejony większą paczką. Pozdrowionka !

Na wstępie gratuluje wszystkim, którzy polecieli na Jezioran.
I ja wróciłem już do domu. Ciągnięty \"magią\" Góry Dylewskiej objechałem dziś tą traskę. Tylko powrót nie do Samborowa, a bezpośrednio do Ostródy.
Trasa ku... bardzo trudna. Ze względu na porę roku.
Ziemia jeszcze nie rozmarzła, jedynie kilka/kilkanaście centymetrów z wierzchu i robi się tam niesamowita breja. Rower nawet z góry nie chciał tym błotem jechać. Ale chciałem MTB, to dostałem MTB
Na starcie zwiedziłem dziurę po Mauzoleum Hindenburga i podjechałem na miejsce dawnego obozu.
Jak pisałem całkiem ładne spadanie za Drwęckiem, droga brukowana, pobocza w śniegu więc trzęsło niemiłosiernie. Na podjeździe zdziwienie - w zacienionym wąwozie 30m lodu, woda spływała z góry, a tu zamarzała. Ledwo podszedłem ten odcinek. Doga do Mielna rozjeżdżona przez ciężki sprzęt do wycinki lasu. Ślisko, grząsko, koleiny zalane wodą na 20cm.
Z Omina do Gierzwałdu nasypem po dawnej linii kolejowej z Olsztynka do Ostródy. Równo, ale znów kleista maź zalepiająca opony i wciągająca rower. Konsystencja nawierzchni ciągnęła się za mną do samego szczytu Dylewskiej. Przed Dylewem kolejna niespodzianka. W kilku miejscach, gdzie droga osłonięta była z obu stron skarpami i zacieniona przez drzewa leżała 50cm warstwa śniegu. Rower zapadał się w nim po piasty. Po drodze masa starych kościołów, każdy jeden ładniejszy od poprzedniego.
Za Dylewem rozpoczął się właściwy podjazd. Na szczęście skończył się wiejący od samego początku \"wmorde wind\" Ciężko, ciężko i jeszcze raz ciężko. Na szczycie widoki cudowne. Zrekompensowały wszystkie dotychczasowe trudy. Tylko nogi miały powoli dość. 50km na liczniku, więc zrezygnowałem z drugiej pętli podjazdowej na szczyt. A był taki plan. Niestety, nie teraz, jak będzie sucho, wtedy dam radę. W lesie wokół Góry niesamowite wrażenie robią leżące wszędzie głazy. Może nie tak wielkie jak ten Tatarski, ale ich ilośc przy tej wielkości jest zadziwiająca.
Powrót wybrałem do Ostródy. Jako nieco trudniejszy niż do Samborowa. Jeszcze klika podjazdów po drodze. Z Brzydowa już tylko asfalt. Była opcja, że od Omowa znów na szuter, lecz po kilometrze się poddałem. Nie miałem siły brnąć prze błoto. Wróciłem na asfalt i już grzecznie do Ostródy.
Jeszcze wizyta na Karcherze i do domu. Uff. Strzeliło 80km. Najcięższe 80km w moim życiu, ale było warto. Jak już wszystko przeschnie, wybierzemy się tam wszyscy.
Fotek nie ma, trzeba to zobaczyć samemu
Ale się rozpisałem

Marcel

Dobry pomysł, odnoszę do nowego wątku : rajd dziki nr 8.

Zeby komus nie przyszło do głowy jechac na most przy artyleryjskiej
no ale tam nie ma wieży cisnień

Ciekawostka: w odleglosci 3km od Jezioran jest Swieta Góra,są tam pozostałosci wałów obronnych i fos,podobno była tam strażnica pruska.Obecnie jest to doskonały punkt widokowy na okolice.
Proponuje zaatakowac tą góre..;

Sobota mnie nie pasuje a niedziela to i owszem.
P.S. A młodzi wiedzo gdzie toten most z wieżo ciśnień, ha ?

dziadek napisał
Termin \"naglący\" sobota o starym czasie zimowym godz.9.00 na moście obok \"starej wieży
ciśnień\"

chodzi o most przy rondzie Bema jak sie domyslam..;
PS proponuje wpasc na zamek w Jezioranach!

Witajcie czytający i piszący !!!
\"Krótko zwiężle węzłowato\" - Kierunek Jeziorany ,przez Tuławki Frączki Krokowo , powrót na
Barczewo , przed Barczewem ( lodów w Barczewie nie będzie) skręcamy w prawo na Maruny
Barczewko ,Legajny Nikielkowo ......
Termin \"naglący\" sobota o starym czasie zimowym godz.9.00 na moście obok \"starej wieży
ciśnień\"
\"dziadek\"

> jak wygląda jazda PKP z rowerem? Dopłacam do biletu i pakuję się do ostatniego wagonu jak
> nie ma rowerowego? Dobrze kojarzę?

zgodnie z:
www.nowastrona.przewozyregionalne.pl/dla.../przewoz-rowerow,32/

rower można przewozić:
1) w wagonie (przedziale) przystosowanym do przewozu rowerów
2) w pierwszym przedsionku pierwszego wagonu lub ostatnim przedsionku ostatniego wagonu w składzie pociągu
3) w przedziale lub w wyznaczonym miejscu, dla podróżnych z większym bagażem ręcznym, na podstawie biletu na przewóz roweru

w weekendy od kwietnia do września to będzie kosztowało tylko 1 zł

> czy mogę spróbować do przedziału się zalogować?

jeździłem już w grupie kilku zroweryzowanych osób i zajmowaliśmy cały przedział.
rowery mieliśmy poukładane (dodatkowo przywiązane) pomiędzy półkami nad głowami.
ale były to zawsze kilkugodzinne przejazdy koleją, bo na krótszych szkoda zachodu z mocowaniem sprzętu.

powodzenia!

krispi napisał:

P.S. Pamiętajcie, że czas w niedzielę cofa się o 1 godzinę, w związku z czym proponowałbym spotkać się o godzinie 8 czasu nowego a 9 starego, czyli normalnie, na Jagiellońskiej przy Tesco.

Akurat w drugą stronę, przyspiesza o 1 godzinę, stara 8 to będzie nowa 9. Śpimy niestety krócej.

Podoba mi sie pomysł na Dobre Miasto jak i Jeziorany.
Jesli pojedziemy do Jezioran to sugeruje wracac bokami,np.przez Kiersztanowo ,Wipsowo.Byloby ciekawiej ale tez troche dłuzej. Z resztą wszystko wyjdzie w praniu

krispi - propozycja całkiem spox. Proponowałbym tylko z Frączek strzelić na Radostowo, żeby zaliczyć spadanie na drodze do Jezioran. Widok przedni. Prawie Bieszczady.
pawelr chciał coś łatwego a tu znów 80km

A napiszcie mi jeszcze jak wygląda jazda PKP z rowerem? Dopłacam do biletu i pakuję się do ostatniego wagonu jak nie ma rowerowego? Dobrze kojarzę? W kurniku nie ma problemu, ale w przedziałowcu jestem skazany na blokadę wejścia do kibla, czy mogę spróbować do przedziału się zalogować?
P.S. Chodzi mi ta Dylewska po głowie niesamowicie. Jak się ciepło zrobi to koniecznie. Ale może i teraz bym podskoczył zaliczyć ten podjazd, albo nawet 2 pętle podjazdowe. Więc jeśli nie pojadę do Jezioran to wybaczcie

A może coś takiego :
mapy.google.pl/maps?f=d&source=s_d&saddr....527344&ie=UTF8&z=11
Tylko niech majkel zapowie kolejny rajd dziki nr 8, bo ja nie wiem, czy pojadę, więc trudno mi być animatorem.
P.S. Pamiętajcie, że czas w niedzielę cofa się o 1 godzinę, w związku z czym proponowałbym spotkać się o godzinie 8 czasu nowego a 9 starego, czyli normalnie, na Jagiellońskiej przy Tesco.
P.S.bis : ale to tylko luźna propozycja.

Mam pewne kłopoty z kolanem , więc również proponuję trasę nieco łatwiejszą . Jeziorany to dobry pomysł.

Okolice Pacółtowa obfitują w kilka ciekawych miejsc typu cmentarnego takie jak mogiły z wojny światowej, ukryte grobowce, piramidki masońskie. Można się również natknąć na liczne pozostałości z czasów świetności tych terenów oraz okresu wojny. Atrakcji nie brakuje. Warto więc przestudiować mapę pod kątem obiektów stworzonych ręką człowieka. Faktem jest, że treny te są miejscami niezwykle gliniaste, więc i latem po deszczowym dniu można się ubabrać w błocie. Dlatego Marcelowy warto przełożyć na cieplejsze i pogodniejsze dni.

Na ten weekend proponowałbym rajd w okolice Jezioran, ewentualnie do Dobrego Miasta przez Tuławki i powrót przez Kwiecewo i Jonkowo. Będą same asfalty, a druga opcja na pewno ucieszy wymęczonego Marcina.

Juz sie zregenerowałem,ale ok tym razem moze krótszy rajd w kierunku zachodnim
A do tematu Samborowa i Dylewskich Gór napewno wrócimy..;

Ostatnio wychodzą nam naprawde długie rajdy,na moje oko ten wypad bedzie liczył około setki.
Mamy kilku specjalistów od wyznaczania tras wiec moze ktoś zaprojektuje ten rajd
Moja sugestia jest taka by odpuscic powrót pociągiem z Olsztynka bo raczej trudno byłoby synchronizowac rajd z godziną odjazdu pociągu z Olsztynka,w koncu to rajd dziki i plan dotarcia na czas do Olsztynka mógłby sie sypnąc z roznych powodów.Proponowałym z Dylewa jechac do Olsztyna przez Ględy,Ostrowin,Parwółki i przez Guzowy Młyn do Naterek. Z mapą pod ręką mozna sie rzucic na tą trase. Na niedziele jestem gotowy jechac..;

o tak zbiórka blisko Marcina
krótka
i oczywiście asfalty
wszelkiego rodzaju drogowe mazie NIE