Rajd dziki nr 17 : Cel - bunkry w Mamerkach ...

Wielki brawa dla Krispiego za zorganizowanie ciekawego rajdu i dla Marcina za oprawę foto:) Rajd był super choć miałam wywrotkę na drodze wzdłuż Kanału. Na szczęście nic poważnego się nie stało tylko cala byłam w błocie. Dlatego chętnie wskoczyłam do jeziorka aby doprowadzić się do porządku:) Dzieki za rajd i mile towarzystwo. Pozdrawiam

No i po rajdzie ! Było naprawdę gorąco. Upał opuścił nas dopiero około 17.00, gdy zjechaliśmy już do Kętrzyna. Na zbiórce szczęśliwa 13 : dziadek, pawel r, mxc, majkel, jurcys, studniol, tadeusz, Darek, Boguś, Michał, krispi oraz przewspaniałe Panie : krOpeczka i Madzia. Atmosfera cudowna, humory dopisują. Pakujemy się do szynobusa i ruszamy na Mamerki. 1,5 godziny podróży zleciało momentalnie. Kętrzyn. Wysiadka. Kierunek Gierłoż. Asfalt. Także mkniemy szybko. Głównej kwatery nie zwiedzamy, rzucamy okiem na byłe ,,włości\'\' Goeringa i pędzimy na Parcz. Tam krótki postój, oglądamy wiadukt, jakiś batonik i skręcamy w leśne szutry. Tam, mimo ożywczego cienia, parno i duszno oraz pełno błocka (jeszcze dajemy sobie z nim radę). Po wyjeździe z lasu w okolicach Pilwy podziwiamy po prawej panoramę jez. Dobskie i kierujemy się w stronę wsi Radzieje. ,,mięśniaki\'\' pognały do centrum wsi a ,,inteligenti\'\' skrótem na Jerzykowo (mieliśmy chwilę oddechu, he, he !). Z Jerzykowa na Łabapę, przepiękne widoki na ogrom połaci wodnej jez. Dargin. Stamtąd próba przedarcia się przez nadbrzeżne ostępy leśne w kierunku Sztynortu nie udała się. Skutecznie nas znięchęciła moja kąpiel, jechałem pierwszy, w kałuży pełnej błocka. Wróciliśmy więc na bardziej cywilizowane drogi i przez Sztynort Mały, już asfaltem, dotarliśmy do Sztynortu właściwego. Tam podziwiamy resztki pałacu i parku Lehndorff\' ów oraz panoramę jezior Dargin i Mamry z mostu nad przesmykiem je łączącym. Tu ,,podziwiamy\'\' zabawę młodych oblewających wodą z misek i kubłów przepływających dołem żeglarzy. Nasyceni przecudnym widokiem robimy nawrót na Sztynort i w słynnej ,,Zęzie\'\' popasamy przez chwilę. Potem już tylko cel naszego rajdu : bunkry w Mamerkach ! Docieramy tam szybko, bo po równiutkim asfalcie i ... boczkiem, boczkiem, przez lasek, omijając punkty kontroli, docieramy na miejsce (tu nieodzowne okazało się doświadczenie bojowe tadeusza). Na miejscu nianaruszone bunkry OKW ,,Anna\'\'. Plądrujemy je systematycznie, potem wchodzimy na wieżę widokową i obserwujemy, czy nikt nie zauważył naszego nalotu. Widok jest aż po Węgorzewo. Spoko. Nasz nalot przeszedł bezkarnie. Podbudowani sukcesem ruszamy dalej. Panie dopominają się kąpieli, lecz niestety, cały brzeg jeziora jest prive (skandal!) i obchodzimy się smakiem. Kolejny cel Kanał Mazurski i śluza w Leśniewie. Wbijamy się w mokre i błotne ostępy wzdłuż Kanału, tylko ,,inteligentny\'\' studniol pognał dookoła ale po asfalcie, cwaniak, i na miejscu spotkaliśmy się w tym samym czasie. Pedałowanie po grobli wzdłuż Kanału beznadziejne. darek w o mało się w nim nie skąpał a pozostali dołączyli do mnie w ilości błocka wiezionego na bike\' u i ciuchach. Po koszmarnej drodze docieramy do śluzy w Leśniewie. Obiekt imponujący ale na U-booty zdecydowanie za mały. Zawiłości techniki jej konstrukcji nie pozwalają nam ocenić jak TO mogło funkcjonować. Po chwili kontemplacji ruszamy dalej. W związku z ilością błota wiezionego na sobie powraca wątek kąpieli. Panie są nieugięte. Zjeżdżamy więc w bok nad jez. Rydzewskie (3 km od Leśniewa) i tam, kto chce, do woli zażywa kąpieli. Panie, oczywiście, pierwsze a samce na brzegu ...?! O 16.00 koniec ablucji, ruszamy dalej. Do Kętrzyna ok. 25 km, do odjazdu pociągu 140 minut. Jest dobrze. Będziemy mieli czas na krótkie zwiedzenie Rastemborka. Po parszywym i piaszczystym podjeździe do Srokowa w końcu asfalt, który nas nie opuści aż do samego Kętrzyna. majkel i mxc odłączają się od grupy, by spenetrować nieodległą wieżę Bismarck\' a. Co tam zobaczyli pokażą na fotach. My nawijamy asfaltową wstęgę na koła prąc na Kętrzyn. Krótki popas w Starej Różance, by rzucić okiem na świeżo odrestaurowany wiatrak holenderski i dalej... W Kętrzynie pod zamkiem, po drodze jeszcze oglądamy bazylikę mniejszą św. Jerzego (jurcys jest wniebowzięty), jesteśmy o 17.20. Zwiedzamy go a następnie popasamy w przyzamkowej restauracji. Płyny mają ogromne wzięcie a dziadek, oczywiście, zieloną herbatę ... O 18.10 opuszczamy to przytulne miejsce i turlamy się na stacyjkę. Zajeżdża pociąg, pakujemy się wartko i nach Allenstein. Trasa po Mazurach 86 km, średnia 19,5 km/h, wrażenia bezcenne ! Pozdrower !

Rajd byl bardzo obfity w fotografie,na dziś wygrzebałem jedno z trzystu zdjęc...
W Krainie Wielkich Jezior Mazurskich,punktualnie o godz.12ej wpadlismy na most w Sztynorcie,między jez.Dargin i Kirsajty.

krispi napisał:

Widzę,że zapowiada się ... GORĄCO

No i było gorąco,powietrze cięzkie ,parno i wilgotno,prawie jak w tropikach.Ale najazniejsze że nie padało!

Widzę,że zapowiada się ... GORĄCO !!! I widać wszak waszmoście, iż Norbi miał rację w tej swej przyśpiewce ... i nie mówię tu o Bellisa Sun, he, he !

Spakujcie stroje i kąpielówki, mogą się jutro przydać

Proponuje małą korektę dot.wysiadki,tak jak Krispi zauważył lepiej wysiąc w Martianach.Nastepnie cofnąc sie pare km do wsi Pożarki i przez las prosto do Gierłoży(8km) poniemiecką drogą która łączy lotnisko Wilimowo z Kwaterą.To najszybsza droga i będzie wiecej czasu na zwiedzanie ciekawostek po drodze

...i betonowe fortyfikacje na kanale mazurskim,legenda mowi że miały tamtędy płynąc u-booty z wielkich jezior do bałtyku,sprawdzimy czy żaden nie osiadł gdzieś na mieliznie kanału
PS.pogoda wraca na wekend,od soboty ma grzac słonce.

Szykować się ! Mamerki czekają !

W takiej sytuacji możesz sama zarzucić jakiś pomysł Jeśli ktoś później wraca z pracy/uczelni, musi pozałatwiać inne sprawy czy chce spokojnie zjeść obiad, taka pora będzie jak znalazł. Zwłaszcza, że teraz są najdłuższe dni, słońce zachodzi dobrze po 21, więc można spokojnie pojeździć 2-3 godziny i wrócić za widnego.
Pozdro!

Kętrzyn...miasto dobrze mi znane,i moje rodzinne strony. Arcyciekawa trasa rajdu,mnóstwo atrakcji i piękne widoki. Absolutnym i murowanym hitem będą Mamerki i sluza w Lesniewie(oldwww.fuw.edu.pl/aw2p2/sub/k/kanal_mazurski/kanal.html)
Atrakcji będzie tyle ze mało będzie czasu na oglądanie wszystkiego co kryją tamte okolice,a lasy chroniące kanal Mazurski skrywają cos wiecej niz tylko tajemniczą sluzę

Jeszcze jednym hitem w drodze powrotnej bedzie zabytkowy murowany wiatrak w St.Różance,miejsce którego nie mozna przegapic! Takich wiatraków w b.dobrym stanie zachowalo sie w polsce niewiele,a ten w Różance to unikat. Proponuje wiec wziąc poprawke na trasie i w Suchodołach poleciec prosto na Gryzławki i leśnym skrótem do St.Różanki (ok7,5km)
Inna opcja to Wopławki i skręt w prawo na szose i 1,7km do celu
Dodam jeszcze ze w Różance są ruiny niemieckiej stacji radarowej (blisko wiatraka) która miała ostrzegac przed nalotem na Wilczy Szaniec.
Juz pale sie na tą wyprawe.
pzdr

PS.W oczekiwaniu na pociąg powrotny w Kętrzynie (jak czas pozwoli) mozna jeszcze zajechac na zamek krzyżacki o obejrzec sąsiadującą z nim Bazylike Św.Jerzego (kosciół obronny).Jedno i drugie warte jest zobaczenia i blisko Dworca.

Niestety rowerowo odżywam dopiero w weekendy. W tygodniu wolnym czasem dysponuję dopiero po 18, więc na wasze tygodniowe popołudniówki raczej się nie załapię

Będą dzikie rajdy popołudniowe

Brawo krispi! Superciekawa trasa!! Ale czy to oznacza, że nie ma szans na żaden dziki rajd przed 10.07???? (nie licząc DG)

Niedziela 10.07.11. zbiórka na Dworcu Głównym o 8.15 (południowy Olsztyn o 8.00 róg Synów Pułku i Krasickiego), zakup biletów do Kętrzyna i wyjazd o 8.45. Cel - przejazd przez Wilczy Szaniec w Gierłoży, rzut oka na Wielkie Jeziora Mazurskie z mostu w Sztynorcie, podejście pod bunkry w Mamerkach i zaporę wodną w Leśniewie ( www.mamerki.com ) oraz ... powrót w te pędy do Kętrzyna na powrotny pociąg do Olsztyna o 18.21. Do przejechania ca.80 km w 8 godzin + zwiedzanie. Traska tak mniej więcej ma przebiegać :

www.bikemap.net/route/1055040/widget?

ZJEŻDŻAJ SIĘ KTO MOŻE !!!