Rajd Dziki nr 29 PRZED ANDRZEJKOWE PEDAŁOWANIE

tom masz plusa za ten plik kmz.

Dla zainteresowanych - plik .kmz, skompresowany do .zip-a (innych plików ten wspaniały program nie przyjmuje)

Dorzucę i ja swoje trzy grosze o rajdzie i troszkę fotek, z innego ujęcia.
Nie podlizując się pomysłodawcy , brawo za organizację, bezbłędne prowadzenie, no i zorganizowanie bezstresowego ogniska w Lesie Miejskim. Trasa była bardzo ciekawa, teren urozmaicony.
Może też ma gdzieś chody... , bo porównując pogodę niedzielną, można powiedzieć, że było bardzo ciepło, bezdeszczowo i bezwietrznie.
W tej sytuacji może szkoda tych 10-15 km, ale cóż...
W końcu zmęczyłem sposób wrzucania zdjęć.
Toporne to jak... (brakuje określenia).


I doczakaliśmy się odpoczynku. [img]http://www.aktywnie.olsztyn.eu/images/fbfiles /images/DSCN7088.jpg[/img]
Jesteśmy w rezerwacie nad Pasłęką
Hmm, gdzie są bobry???
Musimy zadowolić się bobrem na tablicy.
,,Bobry\" i ,,Bobrówki\"
Zagubiona kaplica w N.Młynie (error)?
I dalej... [img]http://www.aktywnie.olsztyn.eu /images/fbfiles/images/DSCN7108.jpg[/img]
...finał w Parku Miejskim...
Każdy wyciągnął swoją kiełbachę. Skwierczało i nie tylko... (KONIEC)

W takim razie powrotu do zdrowia i do zobaczenia

fajnie to wszystko wygląda w Waszych opisach i na fotkach

ze swojej strony przepraszam za brak kilku zapowiadanych przeze mnie działań, ale zdrowie niespodziewanie przypomniało o swoich ludzkich słabościach i musiałem zakręcić się koło szpitala, aby skupić się tam bardziej na sobie...

jestem już po dogłębnym przeglądzie- wszystko przeserwisowane, wycentrowane i jutro wychodzę

sporo tu jeźdźiłem... na rowerku stacjonarnym ustawionym na korytarzu. miałem super widok (efektowny szczególnie nocą) na sporą połać Olsztyna. fotki przez szybę nie wychodzą jednak szczególne, więc wybaczcie, ale tych wycieczek nie udokumentuję

do zobaczenia już niedługo!

Tylko tym razem nastaw się jakoś lepiej- może w końcu przyjedziesz

Coś już wiadomo o nim?)
o tym rajdzie w sensie;-)))
bo muszę się psychicznie nastawić...wiecie URAZ po Lidzbarku

ZARAZ TERAZ, CZY ZARAZ POTEM ?

Taaaa śmiało możemy już pakować rowery i sruuuu w góry

Ale, że z nas tacy \"górale\" to się nie spodziewałem. Jeden z podjazdów, co prawda dość długi miał 94 metry przewyższenia. A było jeszcze kilka mniejszych, ale bardziej stromych.To był jak napisała Sulivia rzeczywiście dziki rajd, z dziką pogodą i dzikimi podjazdami. Tylko ognisko było tradycyjne.
Ciekawe jaki będzie przedbarbórkowy ?

Profil wysokości na mapce wcale nie odzwierciedla tych ciągłych podjazdów

Tak jechaliśmy. Więcej, niż mniej :
www.bikemap.net/route/1345477/widget?

Świetne foty Marcin!
Jak ja Wam zazdroszczę rajdu
A ja właśnie tak pięknie wyglebiłam na asfalt, że szok;-)
Prawdziwe salto przez przód, a potem rower na de mną leciał
Iiiiii...myślałam, że takie coś bardziej boli, a skoro nie to chyba czas na SPD
Nie ma się czego bać.

Bravo mxc za foty. Jaka dynamika ! Jaki wdzięk ! A ognisko całkiem, całkiem ... przyzwoite.

Jeszcze troche zdjec z trasy

Mątki

Awaria w rowerze kr0peczki,obydwie przerzutki odmówiły pracy,a raczej linki do nich

Kamienna Góra







Krótki oscinek asfaltowy,gdzies między Pelnikiem i Stękinami,dalej skręt w las i kierunek Rentyny-Lupstych-Gutkowo-Las Miejski

okolica leśniczówki Żelazowice,w drodze do Rentyn stoi ciekawa kaplica i resztki starego młyna po drugiej stronie drogi

komu w droge temu czas! hehe

Gutkowo,w dali jez.Krzywe

w Lesie Miejskim,pędzimy pędzimy,ognisko czeka

Most Smętka,w remoncie,tak sie teraz prezentuje.

No to, że się zgłosiłam i nie dojechałam chyba nie powinno nikogo już dziwić nie
Cieszę się, że masło smakowało, na następne ognicho (jak pojadę) też zrobię

Darekw – słowa uznania za wybór trasy. Nawet starzy wyjadacze dzikusowi cieszyli się z kilometrów nowych, niezjeżdżonych jeszcze przez nich tras. No i zgodnie z obietnicami tempo było znośne.
To był bardzo dziki dziki rajd. Podjazdy dały się we znaki, wiatr wymuszał wykrzesanie dodatkowych pokładów sił. Nagrodą były jednak malownicze jesienne widoki, przygrzewające słońce i ognisko, które chyba powoli stają się nową, świecką tradycją . Ale to nie koniec tradycji - tradycyjnie Leszek trzynastka kończył sezon, a Krysia mimo zapowiedzi na rajdzie się nie stawiła (samo ognisko się nie liczy ).Zrewanżowała się za to pysznym masełkiem czosnkowym, którego posmak towarzyszy mi jeszcze aż do teraz

Thx honor za regulację (na ile można było) przerzutek – mogłam dalej Wam towarzyszyć. Rower w poniedziałek ląduje w serwisie i pewnie trochę na mnie zarobią, bo osprzęt zastrajkował kompleksowo . Chyba się na mnie obraził za plany zakupu nowej, bardziej wypasionej 29er’ki.

PS. Dobrze, że rajd był wczoraj, bo dzisiejszy wiatr jeszcze bardziej utrudniłby nam jazdę.
PS 2. Dzięki wszystkim za miłe towarzystwo, dzięki czemu mordercze kilometry wskakują na licznik niepostrzeżenie

Kilka pamiątkowych fotek z ogniska w Lesie Miejskim,wygląda na to że mamy sezon na rajdy z ogniem.
Spotkanie zaowocowało planami na podobne wydarzenie w niedalekiej przyszłosci

Pawelr jak naczelny rajdowy \"ogniomistrz\" po raz kolejny sprawnie poskładał materiał palny

Udało sie wykrzesac ogień i juz po chwili można było zajadac sie pieczystą kiełbaską i chlebem z masłem czosnkowym(dzieki Krysi)

Można powiedzieć, że skład ogniskowy . W trasie jeszcze ja Wam towarzyszyłem.

Trasa obfitowała w piękne jesienne widoki i dużą liczbę podjazdów, na szczęście nie wszędzie było pod wiatr. Dzięki za miłą wyprawę.

kr0peczka dbaj o rower! bo jeszcze trochę i będziesz na single speed jeździć.