Rajd dziki nr 10:Czy bociany są już w Żabim Rogu!?

Krecilem na samym poczatku wiec chociaz z kawalka bedzie filmik.......ale komp mi padl a na ipadzie nie umiem za bardzo nic skleic......trzeba cierpliwie poczekac az pan w serwisie wreszcie zrobi.ostatnio mowil, ze bedzie \"jutro\".

geodeta filmy kręciłeś?

Zauważyliście jak dzisiaj wieje?

Cudna trasa :* Do zobaczenia na następnym rajdzie

Parę fotek widzianych ,,oczyskami\'\' dziadka :

Ekipa po ,,wypakowaniu się\'\' z pociągu.

Na trasie w okolicach Bogaczewa.

Tamże ...

... i jeszcze ...

... pierwsze przebiśniegi ...

... był czas na wiosenne wygłupy ...

... jak i na chwilę zadumy ...

... oraz plażowanie ...

... i pozowanie ...

... chwila oddechu ...

,,słaba\'\' płeć !?

Kolejny bardzo udany rajd,choc nie dla wszystkich jak sie okazało,trzymam kciuki za Leszka.
Na rower wskoczyłem po 7ej i ruszyłem do Żabiego przez Węgajty,Szałstry i Mostkowo gdze czekał już honor .Do Mostkowa dotarłem prawie na kapciu dzięki mojej \"magiczej pompce\" która zamiast dawac to zabiera,nie szło koła napompowac a tylko straciłem troche na czasie,ostatecznie dojechaliśmy idealnie na czas.

A propo Inscenizacji w Jonkowie,zostaliśmy z majkelem na dłużej i moim zdaniem było super,pomimo okrojonego budżetu impreza była lepsza niż w tamtym roku.Wojska ciekawie atakowały sie na polu ,było bardzo głośno od huku i kanonady armat.Na koniec prezentacja poszczególnych oddziałów przed widownią i wojacy zebrali gromkie brawa.Podobało mi sie i nie żałuję że do domu dotarłem dopiero o 17ej.

Jak mówił krispi,bocianów nie spotkaliśmy,ale można było wypatrzec żurawie,zające skakające i przydrożne krowy,no i żaby

kilka fotek



jez.Narie

Bocianów sie nie doczekaliśmy.

i jeszcze obrazek z bitwy w Jonkowie

krispi napisał:
Na Napoleoniadę dotarliśmy na czas, szkoda tylko, że z roku na rok, wypada coraz skromniej, o ile, oczywiście, się nie mylę. [/quote]
eee, wiesz co ona od zawsze była lipna, dlatego nawet na 5 minut nie zostałam. Widziałam 2 lata temu i starczy;-)
Co innego Grunwald-tam to jest naprawdę fajne widowisko.

Obawy IBY całkowicie bezzasadne co do transportu. Pociąg zajechał na dworzec typu dyliżans (jak ja go nazywam) lub kurnik (jak mxc go zwie) i swobodnie nasza 17-stka do niego się zapakowała, oczywiście rozbita na dwie podgrupy, które zaatakowały ,,przód\'\' i ,,tył\'\'. Także w komforcie dotarliśmy do Żabiego Rogu, gdzie czekali na nas już ,,schłodzeni\'\' po 46 km ,,przejażdżce\'\', mxc i honor. Tak więc w składzie 19-sto osobowym ruszyliśmy na objazd jez. Narie i dalej na Napoleoniadę do Jonkowa. Mimo upartego wyglądania, żadnego bociana żeśmy nie ,,zoczyli\'\', za to żab, całkiem, całkiem. Już migrują i giną na drodze. Pogoda słoneczna, drogi suche, widoki na jezioro przepiekne, także jechało się z dużą przyjemnością. Niestety w Pojeziercach wydarzył się poważny incydent i jeden z kolegów musiał rajd zakończyć (ale o szczegółach niech sam się wypowie), w każdym bądź razie wszyscy życzymy mu wszystkiego najlepszego. Na Napoleoniadę dotarliśmy na czas, szkoda tylko, że z roku na rok, wypada coraz skromniej, o ile, oczywiście, się nie mylę. W sumie lwia część, oprócz dwóch ,,harpaganów\'\', przejechała ponad 80 km, oczywiście, dla ,,zdrowotności\'\'. Reszta na fotkach. Pozdrowienia dla wszystkich ! I do następnego ...

różowe!!!)))))

A tak na serio dzwonił ktoś może do Leszka?Mam nadzieję, że to nie był złamany obojczyk;(((((

Trasa z Żabich Udek do porannego pkt zbiórki \"południowców\":

>> Mapa - Trasa <<


ps.
1.koszulki: co byscie chcieli na nich i w jakiej kolorystyce?

Pociągi pospieszne lepiej omijac szerokim łukiem,bo cena za przejazd z rowerem też przyspiesza skutecznie ciśnienie u człowieka,cenią sie jakby to pięciogwazdkowy wagon był.No chyba że nie ma wyjscia i pośpiech jest ostatecznoscią. Jesli chodzi o miejsca dla roweru to też bywa różnie,jechałem pewnego razu z Kętrzyna do Ol i w składzie pospiesznym nie było wagonu z przedziałem dla rowerów,za to były chyba trzy haki w korytarzyku przy drzwiach.
Wg mnie zdecydowanie łatwiej jest wozic rower zwyczajnym szynobusem lub starą poczciwą skm-ką tzw kurnikiem

ech, mam nadzieję, że nie namieszałem zbyt dużo, ale w tym celu wchodzę na forum, aby dzielić się swoimi doświadczeniami mam WIELKĄ nadzieję, że nie będę miał racji w temacie szynobusu.

do Elbląga i z poworotem jechałem pośpiesznymi, które akurat miały piękne przestrzenie dla rowerów.



i jaki ładny widok przez okno



konduktor nie potrafił powiedzieć jak to wygląda przy osobowych kursach obsługiwanych przez szynobusy.

geodeta napisał:

Jest szansa, ze ktoś będzie miał latki? Właśnie wróciłem do domku i \"super,wzmocniona opona \" wytrzymała 70km i mam kiche. Pomozecie?

Pomożemy!

krispi dzięki .

honor - dostaniesz cynk co i jak, do zoba jutro.

Jest szansa, ze ktoś będzie miał latki? Właśnie wróciłem do domku i \"super,wzmocniona opona \" wytrzymała 70km i mam kiche. Pomozecie?

Szkoda gdyby wycieczka nie wypaliła w pierwotnie planowanej formie. Jeśli nie wsiądziecie do szynobusu to proszę o informację od kogoś z ekipy bo będę już w połowie trasy do Żabiego rogu. Najwyżej zawrócę i się gdzieś spotkamy.

IBY zdeprymował mnie tymi ,,pociągami pod specjalnym nadzorem\'\', więc jak się nie uda ,,wsiąść do pociągu byle jakiego\'\', to pokręcimy się w okolicach pola bitwy w Jonkowie i dla chętnych ... napoleonka, tfu, Napoleoniada o 15.30. A jak się uda ,,wsiąść ...\'\' to na Napoleoniadę i tak zdążymy z rajdu zjechać. Wszystko zaplanowane i po trasie, tylko ten ,,pociąg ...\'\' ale się zobaczy.

Dzięki, czyli tak jak myślałam, więc do jutra!
Taka pogoda, że grzech w domu siedzieć.

Wg mapki ok 75 km.

ile km + - ma caly odcinek?