Akcja Antyterrorystyczna w PKP

polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,10512...a_przebojow.html#Cuk

Marcin, absurdalny zapis uznaje za wykroczenie wprowadzenie roweru na teren stacji kolejowej, jeżeli nie zamierzamy jechać z nim pociągiem.

Zezwolenie na jeżdżenie po halach dworców albo peronach jak dla mnie nie jest taką oczywistością (a o tym własnie piszesz), na którą powinna być zgoda (lub brak zakazu). W większości sytuacji jadący po dworcu lub peronie rowerzysta rzeczywiście jest bardzo prawdopodobnym zagrożeniem dla pozostałych podróżnych.

Są oczywiście miliony sytuacji, które należy interpretować rozmaicie (pusty peron lub hala dworca nie może być porównana z przestrzenią wypełnioną ludźmi- a tak przecież jest najczęściej), ale jakieś ogólne wytyczne/przepisy być powinny (bo na \"rozsądek\" naszych rodaków nie można liczyć...).

Mnie osobiście nigdy SOK nie obdarował mandatem za jazdę po dworcu ani peronie, ale kilkakrotnie byłem pouczony o zakazie (czekaliśmy na pociąg i SOK-iści się nudzili, więc mnie zagadnęli, bo siedziałem nie na ławce, a na siodełku ).

Przyznam jednak, że po dworcach nie snuję się na kołach, na peronach jeżdżę kiedy dłuży mi się oczekiwanie na pociąg (wtedy jadę na skraj peronu, gdzie nigdy nie ma ludzi i teoretycznie nie stwarzam zagrożenia), ale często jeżdżę (stojąc na jednym pedale i odpychając się nogą jak na hulajnodze) przez tunele prowadzące na perony.

W ogóle Ci rowerzyści są okropni.... Plączą się wszędzie: w lesie, na ulicy, na chodnikach, na ścieżkach, na dworcach, zajmują miejsce w przedziałach... Nawet zimą... A kto normalny jeździ zimą na rowerze?

Ci rowerzyści są na dworcach i peronach okropni ... jak piesi na pasach.

Kolega coś podobnego na wykopie znalazł
www.wykop.pl/link/1236109/mandat-za-wejs...-rowerem-na-dworzec/

Uwaga do wszystkich którzy lubią podjazdy kolejowe z rowerem.
Za sprawą jednego z posłów wypłynał na jaw jeden z zapisów z ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej mówiący o zagrożeniach ze strony roweru na Stacjach i Dworcach

polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlaro...twa_transportu/1#Cuk

Temat śmiechu warty i można by go schowac między bajki gdyby nie fakt że sam byłem świadkiem jak kolega \"dzikus\" w czasie podjazdu na rowerze do kasy biletowej został osaczony przez wroga (Służba Ochrony Kolei;) i ukarany mandatem 100zł, i na nic sie zdało tłumaczenie że jechał w celu kupna biletu i dalszej podróży pociągiem.
Mi sie udało nie wpasc w łapy sokistów bo sie troche spuzniłem na zbiórkę a to wydarzenie miało miejsce tydzień temu (20stycznia) na Dworcu Ol.Główny.

A zatem uważamy na sokistów bo jazda rowerem po hali Dworca lub na peronach może nas słono kosztowac , o akcjach antyterrorystycznych na pociągi z rowerzystami nie wspomne