Szlak Połamanych Semaforów > Miłomłyn-Ostróda

Na spokojnie mozna wyciagnac wnioski i podsumowania, po pierwsze grupa okazala sie silna i mobilna,nie bylo mowy o skracaniu trasy ,pojechalismy zgodnie z planem.Poczatkowo tempem spokojnym do pierwszego postoju u Agaty ,puzniej grzalismy niemal parowozem do Tardy.
Nasyp okazal sie nieprzejezdny bo go.. Ukradli, miejscowi, tzn jest w wielu miejscach rozkopany i nadaje sie raczej tylko do maszerowania.
Drugi wniosek to troche za duzo postojow wg licznika u mnie 129km pokonalismy niemal w 7h ,czas postojow ok 5h .
Szczegolne podziekowania dla Bazylego za ciekawe opowiesci na kazdym postoju.

Kilka fotek z rajdu

8 rano - zbiórka


"Instrukcja sosny taborskiej"


Którędy do Miłomłyna ?


Podziwiamy narciarzy wodnych


Wieża Bismarcka


Z drugiej strony jeziora


Bunkier nad jeziorem Szeląg


Każdy lubi się trochę powygrzewać na słońcu

kapcia złapał Piotrek nie Jacek ;p

Rajd zaliczony. Na starcie stawiło się 8 osób. Na moim liczniku 128 km. Trasa naprawdę fajna, odwiedziliśmy miejsca min. związane z historią kolei jeszcze pobudowanej na początku XX wieku, dziś już tylko widoczne gdzieniegdzie, nasz przewodnik były pracownik PKP i miłośnik kolei Bazyli opowiadał nam ciekawostki związane z nieistniejącymi już miejscami dawnej kolei. Wielkie dzięki dla Marcina za organizację rajdu. Krótka relacja foto:

Ruszamy z Olsztyn (rano trochę zimno było temperatura około 13 st.)

Pierwszy postój - chwilka dla duszy - Gietrzwałd




Fajna miejscówka odkryta po drodze - Ogródek u Agaty, narada jak dalej jechać (czekaliśmy na Agatę - dla wtajemniczonych wiadomo o co chodzi)



mostek na Pasłęce



rezerwat sosny taborskiej


Pomnik dla uczczenia 100tnej rocznicy ucieczki.... (zapomniałem ale jakiejś laski z Niemiec do Prus)


Stacja kolejowa Tarda, czekamy na pociąg, może nadjedzie co prawda już go tam nikt nie widział jakieś 20 lat.


Miłomłyn





Nasyp kolejowy Miłomłyn - Ostróda


Udało się dojechać, przedmieścia Ostródy i poniemiecki most (solidna konstrukcja, że tuptusie jeszcze go nie rozebrali




Ostróda





Oczywiście nie obyło się bez przygód, kapcia złapał Piotrek .



jeden pracuje reszta pomaga - kierowniczy.



W którą to stronę ma się kręcić te koło?????

Może za dużo wyczerpujących dwu-i wielodniówek ? I nie ma już sił na codzienne, czy coniedzielne rajdowanie w dawnym stylu. Idzie nowe, oj idzie ...

Maro, twoja deklaracja jest pocieszjaca bo ostatnio zainteresowanie rajdami upadlo po calosci.
Na starcie spodziewam sie jednak grupy gotowej na rowerowe przygody dlatego tez biorac pod uwage duzy dystans do pokonania i wydolnosc orgaznizmow mozliwe sa dwa warianty trasy , jak ktos bedzie chcial krocej mozna dotrzec do Ostrody przez Biesal do St.Jablonek (czarnym szlakiem)
Dla zaawansowanych eksploratorow celem pierwszym jest oczywiscie Tarda i odnalezienie szlaku nieistniejacej kolei do Milomlyna;

zgłaszam swoją obecność.

Czy znajda sie chetni na rajd do Ostrody?
Termin ostateczny to niedziela 25.08 ,wszystko w temacie j.w. Dla przypomnienia miejsce zbiorki ul.Sielska (Novotel) godz.8
czekam na chetnych.

Rajd będzie w innym terminie ,w tym wątku będzie informacja.
Niestety "lekki deszczyk" okazał sie jako solidna pompa z nieba,w Gietrzwałdzie zdecydowaliśmy że dalej nie ma sensu jechac,pogoda na złośc nie wróżyła poprawy.
Na osłodę pozostało kibicowanie na maratonie Mazovia na stadionie leśnym.


chwila kiedy jeszcze nie padało.

Pogoda na dziś: zachmurzenie całkowite/przejasnienia
możliwy lekki deszczyk po południu
temp.10-15stC
wiatr zachodni,9-10km/s

Ruszamy na szlak!

Mała poprawka dot.trasy- po dojechaniu do Szeląga(asfaltami) skręcimy na droge do Miłomłyna po czym odbijamy w prawo na Tardę(2,8km) by tam odkryc mniej znany odcinek linii do Ostródy.Odcinek Tarda-Miłomłyn to ok 4km więc napewno warto będzie te pare km dołożyc,nasyp z Tardy prowadzi groblą przez jez.Ilińskie potem mostek nad przesmykiem i wjedziemy do Miłomłyna,także rajd będzie z nastawieniem na eksploracje zaginionego szlaku

kilka zdjęc (Panoramio.com)

Troche informacji jakie udało mi sie znalezc w sieci nt linii kolejowej Morąg-Ostróda, której nasyp jest celem tego rajdu.

Lokalna linia do Morąga odchodzi od głównej magistrali do Torunia niecałe 2 km od stacji w kierunku północno - zachodnim, efektowną groblą z mostkiem przecina południową część Jeziora Drwęckiego i aż do Miłomłyna przebiega środkiem Lasów Liwskich - okolicą cokolwiek bezludną.
Ruch pasażerski na szlaku Ostróda - Morąg został zlikwidowany w czerwcu 1992 r. 2 lata później zaprzestano okazjonalnych przewozów towarowych na odcinku Ostróda - Miłomłyn. Linia zaczęła ulegać stopniowej degradacji i rozkradaniu a z uwagi na swoje położenie nie miała szansy na ewentualną rewitalizację. Jej czas dobiegł końca w roku 2006 - została rozebrana w ekspresowym tempie tak samo jak inne szlaki, nieopłacalne dla PKP.
Dziś szansą dla tego pięknie poprowadzonego szlaku mogły by stać się przewozy turystyczne - Ostróda, Miłomłyn i Małdyty to znane ośrodki żeglarskie i wypoczynkowe. Ale to fantazja - linia z Ostródy do Morąga jest już tylko pojęciem historycznym.

Widok z lat 30-ych,Pociąg prowadzony parowozem serii 37 (Oi1) pędzi w stronę Ostródy. Do 1945 r. na krótkim odcinku Miłomłyn - Ostróda (Liebemühl-Osterode Ostpr.) skupiał się ruch pociągów z 2 różnych kierunków. Część pociągów na ww. moście jechała do lub z Elbląga przez Zalewo, Myślice. Pozostała część pociągów łączyła Ostródę z Morągiem i Ornetą. Stąd znaczenie węzłowej stacji Miłomłyn było o niebo większe niż po wojnie. Podobnie jak znacznie większy węzeł w Myślicach, Miłomłyn zachował dworzec barakowy, charakterystyczny dla XIX-wiecznych linii:

fot.2 Tarda

Ukryta w lasach Tarda była wyjątkowo urokliwym miejscem przyciągającym setki turystów. Jej sława była na tyle duża, że w przewodniku z 1927 roku znalazłem takie zdanie: "Z Królewca do Tardy kursują "pociągi oberlandzkie" (czas podróży: 3 godziny), które nie są w stanie obsłużyć całego ruchu wycieczkowego i turystycznego". Słówko "oberlandzkie" odnosi się do krainy zwanej niegdyś Oberlandem. Po wojnie żaden polski odpowiednik tej nazwy (np. Prusy Górne) nie przyjął się więc kraina jak i jej nazwa są zapomniane. A niegdyś Oberland z Ostródą, Iławą, Zalewem był wymieniany jako sąsiad Warmii i Mazur. Iława była nazywana "perłą Oberlandu" a nikt jej nie wiązał z Mazurami .Teren Oberlandu na całej długości przecinał kanał po wojnie nazwany elbląskim, choć faktycznie jego nazwa powinna dosłownie brzmieć: oberlandzki albo górnopruski jak kto woli Wracając do Tardy aspirującej do rangi kurortu.

Zapraszam na rajd rowerowy do Miłomłyna i Ostródy z uwzględnieniem lokanlych ciekawostek turystycznych.

Zbiórka w niedzielę 30.06 przy hotelu Omega(Novotel) ul.Sielska godz.8:00

Pojedziemy asfaltami przez Gietrzwałd,Woryty,Tabórz (rez.Sosny Taborskiej) do Szeląga nad jeziorem o tej samej nazwie.Dalej leśnym duktem do Miłomłyna nad kanałem Elbląskim.Po przerwie na zwiedzanie zabytków ruszymy do Ostródy szlakiem po nasypie kolejowym (11km).W Ostródzie sesja na zamku krzyżackim i odpoczynek nad jez.Drwęckim.Droga powrotna przez St.Jabłonki leśnymi szutrami.

Dystans do St.Jabłonek ok 75km (możliwośc powrotu koleją ,odjazdy 16:23 i 17:01)
Dla twardzieli powrót leśnymi szutrami przez np.Guzowy Piec lub Biesal,Tomaryny,Gietrzwałd-wtedy dystans całkowity to ok 120km.

Kilka fotek(robione jesienią)