Rajd dziki nr 3-Łańsko-pańskie asfalty warmiańskie

Więcej
2011/02/07 20:49 - 2011/02/07 21:31 #1256 przez majkel

Dzielna ekipa na starcie


Optymistyczny wyjazd z Olsztyna


Pierwszy zwiastun


Byle do łańskiej asfaltówki


Nie tak to miało wyglądać


Dziadek namierza cel


Jedyna słuszna droga


Na Gościńcu Niborskim


W oczekiwaniu na komplet


Czekamy i czekamy...


W końcu wyjeżdżają z gęstego lasu!
Dziadek \"holuje\" Krzyśka


Uff! Wreszcie asfalt!


Drużyna w komplecie


Kazikowy wąwóz


W oczekiwaniu na glebę


Próba podjazdu pod duuuuuuuuuużą górę


Dziadek rozpoczyna kolejny bezcenny wywód


Wjazd na polanę jełguńską


Niepohamowana radość z jazdy po asfalcie


Zmiana warty


Cmentarz nad Jełguniem


Cmentarz na górce


Tak było


Czyżby szykowała się kolejna wywrotka?


Na otwartym terenie


Chwila zadumy


I trochę krajobrazu


Nie brakowało też zabytków architektury


Rzut okiem na okolicę


I zjazd alejką


Więcej prowadzenia niż jeżdżenia

Fatal error: Call to undefined method CKunenaTools::getEMailToList() in /home/users/aktywnie/public_html/components/com_kunena/template/default/post.php on line 444
Ostatnia2011/02/07 21:31 edycja: majkel od.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/07 20:48 #1255 przez majkel
Jak zwykle mamy pierwszorzędną relację z wyprawy. Tym razem nie zabraknie też moich fotek.

Fatal error: Call to undefined method CKunenaTools::getEMailToList() in /home/users/aktywnie/public_html/components/com_kunena/template/default/post.php on line 444

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 19:57 #1254 przez marcin
to sie działo.. pierwsza krew poszła na rajdach,ciekawe ile wilków zaciągneliscie do miasta ;)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:12 #1253 przez krispi
A oto dziadkowe harakiri !
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:11 #1252 przez krispi
Cały czas czekają na ciąg dalszy ale ja już się pilnuję!
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:10 #1251 przez krispi
Ja czasami też!
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:09 #1250 przez krispi
Oni jadą !
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:08 #1249 przez krispi
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:08 #1248 przez krispi
No i zaczęło się ! Bez łyżew nie podchodź!
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:07 #1247 przez krispi
Na krzyżówce z Gościńcem Niborskim.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:06 #1246 przez krispi
Do Łańska prosto ale z grubym portfelem.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:04 #1245 przez krispi
Lodowisko ale jeszcze da się jechać.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:03 #1244 przez krispi
Zaczynają się schody czyli lody.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:02 #1243 przez krispi
City of Gągławki.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:02 #1242 przez krispi
Dalej fajnie.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:01 #1241 przez krispi
Jeszcze fajnie, asfalt czarny, sama przyjemność.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 17:00 #1240 przez krispi
Na zbióreczce.
Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 16:59 #1239 przez krispi
Dzisiejszy rajd dziki, już trzeci w tym sezonie (!), odbył się. Można spokojnie go zatytułować ,,Taniec z gwiazdami na lodzie\'\', gdzie główną ,,gwiazdą\'\' był piszący te słowa ze względu na największą ilość piruetów, salt, skoków i upadków (tu wyszedł miesięczny rozbrat z rowerem i brak treningów w warunkach zimowych). Jedyną pociechą było to, że dziadek i majkel po kilku moich ,,wyczynach\'\' bezustannie śledzili mnie fotoaparatem, żeby uchwycić kolejny ale już na gorąco. dziadkowi prawie się udało, he, he ! Na zbiórce stanęła doborowa piątka, słoneczko zaczęło przygrzewać, i ruszylismy, zgodnie z planem, w lasy łańsko-pańskie, sprawdzić jak się miewają tamtejsze asfalty. Zapowiedzi były buńczuczne, nawrót mieliśmy zrobić w Kurkach. Do Gągławek wszystko szło jak po maśle (asfalt czarny) ale od stacji kolejowej zaczęło się po lodzie i pierwsze szlify, jeszcze kontrolowane. Jakoś doturlaliśmy się do tablicy kierującej na Łańsk, tam fota i weryfikacja planów : trzeba wracać, gdyż nie sposób jechać (tak ślisko) ale, oczywiście nie tą samą trasą, czyli ruszyliśmy na Ustrych i potem na Jełguń, by dotrzeć do ,,butrynówki\'\'. W swej naiwności nie wiedzieliśmy co nas czeka w Rezerwacie Las Warmiński. A tam na ,,warmińskich asfaltach\'\' żywy lód i płynąca woda. I zaczął się ,,Taniec na lodzie...\'\'. Prym, jak wspomniałem, wiodłem ja. Ale inni, mimo, że podjeżdżali sprawniej, również zaliczali szlify i wysypki. Ja, nie mogąc się utrzymać w siodle, z bolącym tyłkiem rower głównie prowadziłem klnąc w duchu (dobrze choć słoneczko grzało i ptaszęta świergoliły, było mi raźniej, choć irytowały wycelowane we mnie aparaty ,,kolegów\'\' żądnych taniej sensacji, he, he ! Nad Ustrychem popas. dziadek coś ,,upolował\'\' i zaczął dzielić łup nożem. Rozharatał sobie cały palec. Krew sikała i nie było czym zatamować krwotoku. Ani liście dębu ani krępulec z jakiejś giętkiej gałązki nie rozwiązywały sprawy, krew się leje, wilki podchodzą coraz bliżej a tu znikąd ratunku. Dobrze, że majkel w końcu poratował opaską z pianki poliuretanowej. dziadek tak zaopatrzony, wepchnął rękę w rękawiczkę, stwierdził, że nic nie widać i możemy jechać a raczej ślizgać się dalej. Tak szlifując lub prowadząc rower dotarliśmy do Jełgunia. Chwila zadumy pod krzyżem i dalej do ,,butrynówki\'\'. Widząc czarny asfalt byliśmy niezwykle szczęśliwi. I z tego szczęścia, zmaltretowani psychicznie lodoasfaltem, mimo, że pora wczesna, postanowiliśmy wracać do domku. Tym bardziej, że u dziadka było już coś widać, rękawiczka przesiąkła krwią i znów wilki poczęły podchodzić coraz bliżej. W drodze powrotnej obserwowaliśmy jeszczę parę orłów krążących nad porębą w okolicach zjazdu na Rykowiec. W domku dobrze przed pierwszą z dystansem 40 km i średnią 12,8 km/h. Do zoba za tydzień na walentynkowym.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/06 14:08 #1238 przez marcin
Chlopaki jak tam w lasach Warminskich? Duzo błota? ;)
Ja niestety jestem wykluczony z powodu chwilowego uczulenia na słońce,musze unikac promieni,ale juz za kilka dni bedzie ok.
ps.kogo tym razem spychaliscie z drogi...?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
2011/02/05 22:34 #1236 przez majkel
Pogoda ma być całkiem przyzwoita, a więc do jutra.

Fatal error: Call to undefined method CKunenaTools::getEMailToList() in /home/users/aktywnie/public_html/components/com_kunena/template/default/post.php on line 444

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.211 s.
Zasilane przez Forum Kunena