Rajd Dziki: Drogosze-Pałac z historią
- Krysia
- Wylogowany
- Posty: 180
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Na pewno będzie powtórka tej wycieczki.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Krysia
- Wylogowany
- Posty: 180
Piękna wycieczka!
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Prawdopodobnie w Michałkowie był miejscowy \"informator\" który zgłosił że jechalismy a nie prowadziliśmy bo patrol twierdzi że nie prowadziliśmy rowerów i oni to wiedzą
Nie byłoby sensu sie wypierac.
Głupi pech,zwłaszcza że kilkaset metrów dalej była nastepna droga do granicy,gruntowa i bez znaków zakazu.
Przy okazji,jak już byliśmy wolni strażnik może w rewanżu za mandaty dał mi cynk że jak chcemy to jest mozliwosc wzięcia udziału w międzynarodowym rajdzie integracyjnym który lokalnie odbywa sie chyba raz w roku na wiosnę.
Może warto byłoby wziąc ta imprezę na celownik,znalazłem takie oto info:
www.barciany.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&...ul=912&akcja=artykul
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- majkel
- Wylogowany
- Posty: 274
Zatrzymanie i \"areszt\" na dobrą godzinę,procedura musi potrwac.
To i tak \"szybko\" się uwinęli:) Ostatnio rutynowa kontrola zajęła patrolowi ponad 20 minut. Chyba trochę za dużo jak na 2 dowody , zwłaszcza że zatrzymaniu nie towarzyszyło żadne \"wykroczenie\". W tym czasie zwiedziłem miejscowy kościół w Asunach z bocianim gniazdem na szczycie.
Z drugiej strony trochę dziwne, że czepnęli się akurat o ten znak. Jakbyście prowadzili rowery, pewnie znalazłby się inny paragraf...
Fatal error: Call to undefined method CKunenaTools::getEMailToList() in /home/users/aktywnie/public_html/components/com_kunena/template/default/post.php on line 444
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- krispi
- Wylogowany
- Posty: 679
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Zdjęcia zrobiłem \"za zgodą\",przynajmniej niektóre i to w chwili gdy sytuacja zrobila sie bardziej przyjazna.
PS.Dziewczyny na pewno ostudziły troche klimat
Pozatm wybierając sie nad naszą północną granicę
dobrze jest zgłosic telefonicznie do SG fakt że taka np zorganizowana grupa rowerzystów udaje sie w dany rejon celem wycieczki.
Nalezy podac personalia osobników i datę wycieczki,to zdecydowania ułatawia sprawę i pozwoli uniknąc scigania przez służby.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Leszko
- Wylogowany
- Posty: 48
1. zorganizowaną grupę terrorystyczną mającą na celu wywołać incydent graniczny
2. zorganizowaną grupę przemytniczą
3. nieodpowiedzialną grupę rowerzystów mającą w nosie wszelkie zakazy i pragnącą nielegalnie przekroczyć granicę Unii Europejskiej, (tylko dlaczego w tym kierunku ?)
We wszystkich tych przypadkach groziła nam odpowiedzialność z Kodeksu Karnego. Tak nas poinformowała Straż Graniczna. Na początku robili marsowe miny, ale jak stwierdzili, że jesteśmy niegrożni i kwalifikjemy się co najwyżej do trzeciego przypadku, to odpuścili. A może rzczywiście pod wpływem uroku naszych dzielnych rowerzystek ?
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Pewnie dzięki temu, że były białogłowy to mandat był symboliczny
Chyba wyciągasz zbyt daleko wysunięte wnioski i domysły Sugerujesz że gdyby nie nasze dziewczyny to co? zamknęliby nas za kratkami i wyziezli do aresztu?
Nie ma sensu bawic sie w domysły,myśle że jakbyś jechała z nami,to tak samo jak wszyscy przejechałabyś obok tego znaku obojętnie,a może sie mylę?
Jesli chodzi o wjazd na terminal kolejowy,to faktycznie czolówka zmieniła zaplanowana trasę skręcając w prawo zamiast jechac prosto,no ale wtedy nie było by tak ciekawie,możemy pochwalic sie zwiedzeniem miejsca do którego nikt obcy nie zagląda
w tym miejscu wg planu mieliśmy jechac prosto,ale dojechalibyśmy tylko do szlabanu i z powrotem.
Ciąg dalszy fotek:
Skrót na Barciany,kawałek za Radoszami skrecamy w prawo na polną utwardzoną droge
Krótko przed 12tą bylismy pod zamkiem w Barcianach,zamek w remoncie,nie ma mozliwosci wejscia do środka
W Barcianach zabawilismy dobrą godzinę,zaliczylismy obejscie zamku,sklep(czknięcie)i kosciół.
Kosciół w Arklitach
Blisko koscioła w Arklitach odkrywamy niepozorne ruiny.Miejscowy ksiądz krótko opowiada nam że to było grodzisko Krzyżackie.Rownierz miejscowy chłopak opowiada nam ciekawostki o skarbach wykopanych w ogródku.
Poszukałem troche informacji o tym miejscu i okazuje sie że to faktycznie grodzisko wciągnięte niedawno do rej.zabytków jako nieprzebadane(!) ciekawe jakie skarby tam jeszcze kryje ziemia..archeolodzy beda mieli co robic.
Moją ciekawosc przyciagnął kombajn do wyciągania buraków cukrowych,duże hałdy buraków mijalismy po drodze.
Kilka fotek z terenu tajemniczego terminala kolejowego.
Okazało sie że to kolejowa baza przetaczania gazu LPG do cystern kołowych i kolejowych.
Przejechalismy w niewiedzy przez \"bombe gazową\"
Zrobilem tam troche zdjęc,pomimo zakazu
na teren wjechaliśmy od tyłu,z polnej drogi skrecając wzdłuż torów w lewo,teren nieogrodzony.
dziwne urządzenia
O godz.14:20 Z bocznicy kolejowej wyrwalismy w tepędy,kierunek Michałkowo,do granicy ok 6km.
pechowy znak B-1,na końcu wsi,go granicy 2km
rzut oka w strone granicy
Jadą Nasi Ciekawe czego chcą.Okazało sie że przywiezli same kłopoty,terenowy landrover błyskawicznie przybył na miejsce,jak zobaczyłem że pędzi na sygnale to niemal panika.co robic?uciekac do ruskich?,albo w bok polną dróżką? Nia ma mowy,nie zdązyłem nawet nas obfotografowac a oni juz byli.Zaczęła sie huśtawka nastrojów.Sesji nie było,sytuacja zrobiła sie troche napięta,bo nie od razu dowiedzielismy sie co przeskrobaliśmy.Na mandacie napisane-niestosowanie sie do znaku B-1
tropiciel tylko czekał na komende
Zatrzymanie i \"areszt\" na dobrą godzinę,procedura musi potrwac.
Dalsza częsc drogi poszła zgodnie z planem i bez niespodzianek
Droga na Momajny i Lwowiec
Uroki miejscowych wsi
Kosciol we Lwowcu
pierwszy raz widziałem kosciół na którym naliczyłem 7 bocianich gniazd,okoliczne chałupy i słupy wszystkie obstawione przez bociany
Sątoczno
Slepa droga do wsi Sajna Wlk,zawróciłem po 3km i długa na asfalt do Korsz.
PS.Link do galerii będzie jutro,jak mi nie przeszkodzą błędy techniczne.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- sulivia
- Wylogowany
- Posty: 245
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- kr0peczka
- Wylogowany
- Posty: 232
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Leszko
- Wylogowany
- Posty: 48
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- kr0peczka
- Wylogowany
- Posty: 232
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Na wstępie chciałbym jednak przeprosic za niedogodności jakie nas spotkały na granicy,a zwłaszcza te osoby które dostały extra punkty bonusowe
,wszyscy dostaliśmy po kieszeni(symbolicznie).Troche mnie sumienie gryzie z tego powodu bo jak widac ciekawosc nie zawsze popłaca
Ale od początku,w Korszach była wysiadka o 10.00,z dworca skręcamy w lewo na Glitajny i pędem lecimy na Drogosze,najpierw jednak wpadamy pod słynny parowóz
Niedaleko wieży warto zobaczyć ustawiony na honorowym torowisku stacji Korsze unieruchomiony parowóz typu Ol49 polskiej powojennej produkcji.
Trasa prawie w całosci przebiegała asfaltami,było dosyc czasu żeby zatrzymac sie \"tu i tam\".Z tego powodu prawie cały czas jechałem na szarym końcu.Do pałacu łatwo trafic,jedziemy asfaltówką mijając po kolei wioski Glitajny,Parys,Pomnik.
Wejscie na teren koscioła w Parysie.
W Pomniku miejscowy gospodarz pokazał mi drogę na skróty do pałacu,przez las.Cała grupa juz dawno z przodu wiec za mostem lece prosto szutrówką i w prawo do lasu,do celu ok 300metrów
skrót z Pomnika do Drogoszy
Za lasem wpadam prosto nad stawek,po lewej stronie juz widac dach pałacu,po chwili przyjeżdza reszta i spotykamy sie na podjezdzie pałacowym
Majątek Drogosze
Wszyscy spotykamy sie na dziedzińcu i kręcimy sie pod głównym wejsciem,po kilku minutach pojawia sie pani z pobliskich zabudowań, z kluczami w rękach.Obeszlismy pałac dookoła,chciałem jeszcze obejsc park ale nie bylo czasu bo po zwiedzeniu kaplicy udalismy sie do pobliskich zabudowań na eksploracje..
Krótka seria fotek z terenu pałacu
Odrobiłem troche historii i dodam garśc informacji o tym mało jeszcze znanym miejscu.Pałac wybudowany został w latach 1710-14.Funkconował pod nazwą Donhofstadt.Był wzorowany na nieistniejącym już pałacu rodowym pod Królewcem.
Tak jak tamten miał cztery kolumny odpowiadające czterem porom roku,12 kominów,tyle ile miesięcy,52 pokoje,tyle co tygodni,365 okien ,tyle co dni w roku i 7 balkonów,tyle co dni w tygodniu.Wnetrza pałacu zajmują 3,5tyś metrów kw,wszystko wypełnione bogatym wyposażeniem które po wojnie ukradli ruscy.Płacu nie zniszczyli bo mieli tutaj swój sztab.
Ród Donhoffów pochodzil z Westfalii i podzielił sie na gałąz pruska i polską-Denhofów.Król Polski Leszczyśski był synem Anny Denhoff.
W 1816 zginął w pojedynku ostatni potomek linii z Drogoszy,20 letni Stanisław Otto von Donhoff.Po nim panią na majątku została Agnelika Donhoff.Po jej smierci majątek przejęła jej siostrzenica Marianna Stolberg Weringerode.To ona z mężem wystawiła swoim poprzednikom sarkofagi w pałacowej kaplicy.
nasz komplet
Sarkofagi memoratywne ostatnich włascicieli pałacu,20 letni Stanisław i Angelika Donhoff.Na tablicach za i obok sarkofagu są nazwiska ostatnich włascicieli majątku spoza linii rodowej Donhoffów m.in Albrecht Graf zu Stolberg Weringerode.
Kilka fotek z folwarku
Zabytkowa stajnia,podobno gdzies niedaleko jest druga ale jej nie znalezlismy.
cdn
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- marcin
- Autor
- Wylogowany
- Posty: 1212
Na starcie do wyprawy stawiło osiem osób,ta nieliczna grupka dostapiła zaszczytu jakim była mozliwosc wstepu do wnętrza królewskiego pałacu w Drogoszach i dotknięcia zabytkowych sarkofagów rodowych które tam sie znajdują,zwiedziliśmy tylko kaplicę pałacową bo na obejscie innych wnętrz nie było czasu.
Przy okazji narobiliśmy troche zamętu,pierwszy na przygranicznym terminalu kolejowym w Skandawie,na który wjechaliśmy pomimo zakazu wstepu,ale co tam,przecież nie będziemy sie wracac i przejechalismy przez cały ten dziwnie tajemniczy obiekt wzdłuż gdzie na końcu dopiero spotkamiśmy ochroniarza który jak najszybciej kazał nam sie stamtąd oddalic i wyprosil nas na drugą stronę szlabanu.
Drugi incydent wywołalismy na granicy w Michałkach gdzie nas poniosło z ciekawosci i sciągnelismy na siebie Straż Graniczną,ale o tym pózniej
Wszystkim którzy wzięli udział dzięki za towarzystwo,wyprawa okazała sie ciekawsza niz by sie mogło wydawac.
Obszerna galeria będzie wkrótce.
Pałac od frontu..
..i z drugiej,od strony parku.
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- kr0peczka
- Wylogowany
- Posty: 232
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Adamspeed
- Wylogowany
- Posty: 37
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- kr0peczka
- Wylogowany
- Posty: 232
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- kot
- Wylogowany
- Posty: 59
Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.
- Jesteś tutaj:
- Home
- Forum
- Olsztyn. Aktywnie!
- Rajdy długie (zaawansowane)
- Rajd Dziki: Drogosze-Pałac z historią