Zdrowie itd

Przede wszystkim w takich przypadkach najpierw robi się badanie, żeby wykazać, co się dzieje. Na USG nie trzeba czekać wieczności - w Multimedzie w Wawie załatwiliśmy je w kilka dni. Tutaj masz przypadki, w których warto zrobić badanie - multimed.pl/baza-wiedzy/badania-usg/usg-sciegna-achillesa/ Nie trzeba mieć skierowania, a możliwy problem zostanie ci wskazany prawdopodobnie od razu na miejscu. Wtedy już można podjąć realne leczenie - nie czekajcie z takimi rzeczami!

Ja się nie boję, że zaszkodzi, bo to zioła.
Ale, że nie zadziała, bo to...zioła;-)
Na razie kopyto przestało boleć, ale fakt, że nie jeździłam na rowerze przez ten czas.
Dzięki!

Jak sama nazwa wskazuje maść jest dla \"konia\".
Koń i człowiek są ssakami mają kości ,mięśnie itd....
Skład maści jest oparty na \"zielskach\" i stosowany jest od wieków na ssakach \"wielonożnych\" i im nie \"szkodził\" .Ssak 2-wu nożny stał się \"zazdrosny\"
i też zapragnął aby jemu też było \"lepiej\"
Sam używam \"dorażnie\" tej maści(bez mentolu - chłodząca) , mnie nie \"szkodzi\".
Maść występuje jako - żel.
\"dziadek\"

Dzięki;-)

No nic na razie porobię sobie okłady z tej maści co ją mam, plus te przeciwzapalne w ilości dużej-nie żeby na to, bo aż tak nie boli, ale mam akurat inną mega już bolesną przypadłość, więc i tak je muszę zjeść. No i oczywiście bez roweru-i to jest najgorsze!!!dobrze, że znikam na parę dni, bo inaczej by mi serce pękło-być na urlopie i nie wsiąść na bajka.

Dziadku a Ty stosowałeś tę zieloną maść?bo to zdaje się ta zielona jest chłodząca:
www.apteka-natolinska.pl/produkt/2039/61...a_zielona_500ml.html
skład ma toto taki a la placebo;-)))))
dlatego pytam;-))))
jakoś nie mam przekonania do ziółek;-))))

Krysia słuchaj Dziadka i zrób jak w instrukcji,następnie skieruj swe kroki do lekarza bo sprawa może byc poważna,jak kolega wyżej zauważył -zlekceważona może zle zaprocentowac w przyszłości.

Po pierwsze \"zejdż na ziemię\".
Jak staniesz na swoich dolnych kończynach , udaj się
do najbliższej apteki (w Polsce nie w Niemczech)
Uprzejmie poproś personel(apteki) o BALSAM PFERDE
(po polskiemu - maść końska).(najlepsza chłodząca)
Wyasygnuj ok.20zł. ,i zapłać.
Udaj się do miejsca (zakwaterowania), i \"wspólnie\"
z osobą \"towarzyszącą wcierajcie\" w miejsce \"bolesne\"
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
\"dziadek\"
P.S.
Mam nadzieję że rozumiesz rubaszność mojej wypowiedzi.

Nie powodzenia tylko dawaj nazwę tego spraju;-)

To powodzenia życzę.

Do lekarza nie pójdę, bo nawet nie wiem jak się tam chodzi i nie mam czasu na kolejki-pewnie na NFZ termin za milion lat.
Z wypisaniem sobie recepty nie ma problemu jakbym wiedziała jaki lek. Że nie obciążać to wiadomo.
Kiedyś już to miałam i leczyłam się końską maścią, ale jest ona niedostępna w Polszy, a coś rewelacyjnego-mega droga, ale obłędnie działała, poza p/bólowymi i właśnie heparyną miała najpierw działanie schładzające, a potem rozgrzewała po chwili. I sobie wyleczyłam. No ale nie mam teraz nikogo ze znajomych w Niemczech, więc szukam tego co u nas można;-)

CZeść, ja miałem problem ze ścięgnem achillesa po jednym z maratonówm Skandii, polecam wizytę u lekarza bo sprawa może byc poważna, opiszę swój problem i rozwiązanie, może coś pomogę. Ja mialem ból dosyć mocny przy chodzeniu, biegac nie mogłem rower jako tako, ale do tego miałem lekko spuchnięte \"ścięgno\" i okolicę pięty. Maści raczej nie pomagały (stosowałem Traumon) więc poszedłem do lekarza i po prześwietleniu wysżło że ścięgno całe ale z podejrzeneim mikro pęknięć. Lekarz przepisal mi dwa leki Dicloratio retard 100 (tabletki)+ jakieś inne po których nie mogłem prowadzić auta ale nazwy nie pamiętam i ketonal w sprayu (co do tego nie jestem pewny pełnej nazwy). Zaleceniem też było 8 miesięcy! bez wielkich obciążeń, ja w zasadzie z chodzenia zrezygnowałem i poruszałem się samochodem, w pracy też minimum wysiłku dla nogi. Ogólnie bez roweru i siłowni wytrzymałem pół roku i do tej pory czyli jakieś 8 miesięcy mam spokój. także nie czekaj zbytnio bo tylko się męczyć będziesz a skutkiem nie wyleczenia tej kontuzji może być nawet zerwanie ścięgna w przysżłośći.

CZeść, ja miałem problem ze ścięgnem achillesa po jednym z maratonówm Skandii, polecam wizytę u lekarza bo sprawa może byc poważna, opiszę swój problem i rozwiązanie, może coś pomogę. Ja mialem ból dosyć mocny przy chodzeniu, biegac nie mogłem rower jako tako, ale do tego miałem lekko spuchnięte \"ścięgno\" i okolicę pięty. Maści raczej nie pomagały (stosowałem Traumon) więc poszedłem do lekarza i po prześwietleniu wysżło że ścięgno całe ale z podejrzeneim mikro pęknięć. Lekarz przepisal mi dwa leki Dicloratio retard 100 (tabletki)+ jakieś inne po których nie mogłem prowadzić auta ale nazwy nie pamiętam i ketonal w sprayu (co do tego nie jestem pewny pełnej nazwy). Zaleceniem też było 8 miesięcy! bez wielkich obciążeń, ja w zasadzie z chodzenia zrezygnowałem i poruszałem się samochodem, w pracy też minimum wysiłku dla nogi. Ogólnie bez roweru i siłowni wytrzymałem pół roku i do tej pory czyli jakieś 8 miesięcy mam spokój. także nie czekaj zbytnio bo tylko się męczyć będziesz a skutkiem nie wyleczenia tej kontuzji może być nawet zerwanie ścięgna w przysżłośći.

Nie wiem, chyba takiego topicu jeszcze nie było.
Czy ktoś mi może coś doradzić na bolące ścięgno Achillesa?To możliwe, żeby na rowerze tak w tyłek dostało?Trochę pojeździliśmy po górach w weekend, no i boli przy poruszaniu się, o rowerze to zapomnieć mogę;(
Kupiłam jakąś taką maść Ibalgin sport, ma toto poza ibuprofenem i heparynę, więc niezłe połączenie. Ale może zna ktoś coś super sprawdzonego?