RAJD DZIKI NR 37 . JEZ. WADĄG I OKOLICE

No pięknie!Gratki

Rajd dzisiejszy był bardzo udany. Wielkie oklaski dla organizatora, a zwłaszcza za Dolinę Trzcinową. chapeau bas! Dorzucam garść swoich zdjęć. Niestety warunki atmosferyczne sprawiły że mi odmówił licznik jak i aparat foto.

łał miejscówka na ognisko zacna!
chociaż nie byłem na rajdzie,przyklaskuje pomysłodawcy.
o 9 rano jeszcze mocno spałem ale jak tylko sie ogarnąłem w tepędy na rower też wskoczyłem poszusowac sobie w śniegu.Od rana jednak widac było że odwilż nadchodzi więc pojechałem od razu w las unikając asfaltów i kałuż pośniegowych na miejskich ulicach.
Pojechałem nad Limajno dobrze ubitymi leśnymi drogami i tam mnie ta śnieżyca dopadła a puzniej juz tylko mokra mżawka i szarośc dookoła.. lipa nie zima;
Może w styczniu będą lepsze warunki bo jak narazie po wodzie płynie nam ta zima

Dziewczyny opisały co najważniejsze. Ja dodam tylko , że założenia co do trasy zrealizowane zostały w 95%. Ze względu na trudne warunki trasa została nieco skrócona.Wielkie podziękowania należą się gospodarzowi Trzcinowej Doliny.Gość stanął na wysokości zadania /gratisowa kawa i herbata oraz pomysłowy grzejnik przydały nam się szczególnie/.Boguś wielkie dzięki.
Wszędzie obecne oczy Dziadka widziały to tak:

Zdecydowanie popas w Trzcinowej Dolinie był super megawypaśny. Wielkie dzięki Pawelr. Poprzeczka rośnie, hehe...
Te 60 km wymęczyło nas (prawie) tak jak pamiętny rajd Krysi do Lidzbarka Walka ze śniegową breją, własną równowagą i prawami fizyki dała się chyba każdemu we znaki. Ale statystyki nie są złe - wywrotka tylko jedna, ofiar brak, krwi brak... Jak na 10 śnieżnych eksploratorów nie było źle. W lesie głęboka zima, wszystko skryte pod puchową kołdrą, tylko wilków brakowało.... Pogoda trafiła nam się idealna, może nawet za dobra, bo większość marudziła, że ubrała się za ciepło Jedynie powrót w gęstej śnieżycy. Tylko nie wiem czemu Ci wszyscy ludzie, których mijaliśmy tak dziwnie się na nas patrzyli

Więcej zdjęć ma dziadek, pewnie wkrótce wrzuci.
Do Trzcinowej Doliny jechaliśmy znów jakoś dziwnie naokoło, jakby nie można było jakimś skrótem :
dzisiejsza traska

Rajd zaliczony. Na liczniku 60 km przejechanych w warunkach hardkorowych (śnieg, lód i breja pośniegowa), ale ognisko pierwsza klasa. Jeszcze tego nie było. Ogrzewana wiata, gorąca kawa, już rozpalone ognisko i grill przygotowany do pieczenia, tylko wrzucać kiełbaski. Pawełr, wielkie dzięki za pięciogwiazkowe zakończenie rajdu

Obecny

8.30 będzie ok. Tylko pogodę trzeba zamówić

obecny:) Jaroty 8:30 przy TWP?

Urokliwa Trzcinowa Dolina brzmi prawie jak Kielary . Ciekawe, które ognisko będzie bardziej udane

Zbiórka w niedzielę 16.12.12. o godz. 9.00 przy Tesco na ul. Jagiellońskiej. Około 50km, planowane ognisko w bardzo urokliwej Trzcinowej Dolinie. Planowana trasa:Zalbki, Szypry, Łęgajny, Barczewko, Tuławki,Dąbrówka,Słupy, Jez. Dywity, Kieźliny, Trzcinowa Dolina.