Rajd Dziki Nr.2 > Wilczy trop w Taborskim Lesie

Trzeba korzystać póki dni krótkie. Niedługo przyjdzie lato i skończą się jazdy po nocach. Jeśli chodzi o zimę, prawdopodobnie najlepsze jeszcze przed nami. Mroźne i słoneczne dni, ubity śnieg na drogach stwarzają w miarę przyzwoite warunki na dłuższe \"całodniowe\" wypady. W takich okolicznościach podobne dystanse nie będą zbyt wielkim wyzwaniem. No i ważne, żeby trzymać w miarę jednostajne tempo i nie robić zbyt często dłuższych przerw.

To był drugi zimowy maraton do wieczora,tym razem jednak niezamierzony w planach.
Cała trójka zgodnie akceptowała wszystkie pomysły na edycje trasy,chęci do jazdy i nieograniczony czas spowodowały że troche nam sie zeszło kilometrów.
Trzeba będzie jednak troche przyhamowac bo jak na zime to mysle że troche za długo jezdziliśmy.


W galerii zimowe pejzaże,ognisko w lesie i nocne manewry..

picasaweb.google.com/1182972283469571446.../5834090630679105826

Mimo zgniłej zimy pogoda tym razem dopisała. Po opuszczeniu rogatek Olsztyna wjechaliśmy na \"normalne\" ośnieżone drogi. Tak, na prowincji zima pełną gębą
Po powrocie licznik wskazywał 114 km.


Byle do przodu!


Zamarzająca Tabórzanka


Prawie na półmetku.


Dzielne rumaki muszą trochę odpocząć.


To jeszcze nie powód, żeby zsiadać z roweru.




Jak nie las to...


Kompania znowu w komplecie.


Nie mogło nas tutaj zabraknąć.


Ani tutaj:)

Niestety forum nie radzi sobie z wieloczęściowymi archiwami, więc ślad podzieliłem na 3 części a potem każdą z nich spakowałem osobno. Po pobraniu należy rozpakować każdy z plików a następnie połączyć w jeden i nadać rozszerzenie kml.

Cóż,nie był to rajd dla \"normalnych\" bo chyba nikt normalny nie jezdzi po lasach od rana do wieczora.
Miało byc krócej a wyszło jak zwykle gdy na zbiórke przybywają głodne wilki (głodne jazdy rowerowej rzecz jasna)
Brak chętnych nie odjął nam oczywiście chęci do reaalizowania planu,chociaż pogoda rano nie była zachęcająca.
Trase edytowaliśmy sobie na bieżąco,slad gps może wrzuci Michał.
Miejsca które odwiedziliśmy to m.in Rezerwat Sosny Taborskiej (zrezygnowaliśmy z Szeląga),Plichta,Zawady,Jadaminy,Guzowy Piec (Bajkowy Zakątek) Sząbruk,Olsztyn.

Kilka fotek:


w śmiesznym leśnictwie




Przygodne ognisko nad jez.Czarnym
(ognisko zoorganizowane przez uczestników rajdu pieszego m.in z Łukty.Traf chciał że byliśmy pierwsi na tym ognisku,zanim przybyli wędrowcy ,my już grzaliśmy sie przy ogniu w najlepsze.Z tego miejsca pozdrawiamy piechurów,bycmoże czytają to forum bo powiedzielismy skąd przybywamy;)

Z kronikarskiego obowiązku trzeba odnotować iż drugi rajd dziki odbył się w składzie: Marcina, Majkela i mojej osoby. Rajd bardzo udany. Pogoda dopisała. Tytułowego wilka niestety nie spotkaliśmy. Ale za to mieliśmy ognisko w lesie Taborskim. Nikt z uczestników na szczęście się nie wywrócił się. W lesie była świeża pokrywa śniegu. Na moim liczniku było 110 kilosów. Do domciu dotarliśmy o 20, zaliczając na Starym mieście Wielką orkiestrę świątecznej pomocy. Fotorelację przedstawi Marcin.

Słuszna decyzja Marcin, Dzisiaj było zimno, wiatr prosto w twarz, który potęgował odczucie zimna. Do tego w lesie jest sporo śniegu, pod którym jest lód, więc trzeba uważać, o upadek nietrudno.

Poprawka do trasy

Z powodu przenikliwego zimna i trudności w pokonywaniu zaśnieżonych odcinków rajd będzie skrócony
Zdecydowanoe odpada etap z Szeląga do Ostródy,pojedziemy w Taborskie Lasy przez Plichte i z powrotem z Szeląga przez Woryty na Olsztyn.
Mimo wszystko lekko nie będzie;

Kuruj sie jarek,polecam czosnek,cebule i amol,wtedy żadne przeziębienie ani wilk cie nie ruszy na trasie hehe..;

Ja również zgłaszam swoją obecnośc. Mam nadzieję tylko że wykuruję się do niedzieli, bo po noworocznym rajdzie jestem przeziębiony

Zgłaszam swoją obecność

Rajd dla wytrwałych
Zbiórka w niedzielę(13.01) na ul.Sielskiej(hotel Omega)
godz.8:40

Pojedziemy na przygodowy zwiad w dzikie i nie objżdzane lasy Taborskie w trójkącie Szeląg,Tarda,Ostróda.


Trasa w fazie planowania ale w skrócie tak sie przedstawia:
Lupstych,Rentyny,Wynki,Szeląg,okolica Tardy,Ostróda,St.Jabłonki,Olsztyn.
Dystans: >90km

Pogoda zamówiona,zima w natarciu i temperatura minusowa zapewni dobre warunki do buszowania po lesie;

Trochę informacji:
Na zbiórke proponuje przyjechac nieco wczesniej,8:30 po krótkim postoju ruszymy na północny kraniec jez.Szeląg i tamtejsze Lasy Taborskie (uwaga wilki!)
Trasa:Lupstych,Wynki,Tabórz(Leśnictwo Sarni Dół)dookoła jez.Tabórz i dalej leśnymi przesiekami na Szeląg,zachodnim brzegiem Szeląga na Warlity,Mała Ruś(śluza na kanale Ostródzkim) Międzylesie,Zwierzewo,St.Jabłonki..
Powrót ze St.Jabłonek prawdopodobnie przez Jadaminy lub Guzowy Piec.
Tyle teorii,jak bedzie w praktyce zobaczymy bo to rajd dziki..
Zabieramy prowiant,termosy i dobre rękawice.
Wsparcie nawigacyjne zapewni majkel
Powrót trudno przewidziec ale powinniśmy sie wyrobic do godz.17ej


Zajrzymy też do Rezerwatu Sosny Taborskiej