16 rajd Dziki Stawiguda - jez. Wulpińskie (26.04)

Z pewną taką nieśmiałością załączam film zrobiony przez Michała. Niestety nie zawsze udaje się go odtworzyć. Jeżeli będą kłopoty z odtworzeniem (tak jak to się robi ze zwykłym zdjęciem) spróbujcie tego :
1. Kliknijcie w ikonkę filmu - otworzy się pokaz slajdów
2. U góry w zakładce więcej wybierzcie opcję pobierz film
3. Następnie (powinno automatycznie) wyskoczy formatka otwórz film za pomocą : (i tu trzeba wybrać program Media Windows Player) film po ściągnięciu automatycznie powinien się otworzyć w tym programie.

P.S. Mam nadzieję, że spodoba Wam się podkład muzyczny - tak jakoś skojarzyło mi się z "Czasem Apokalipsy"

Link do filmu plus.google.com/photos/10599563546599124...hkey=CLTjydDQ1_271QE

Myślę, że będę wyrazicielem wszystkich i powitam Cię w naszym gronie Dzikusów. Rajd który zorganizowałaś był wyjątkowy. Był przykładem że najważniejsi są ludzie którzy tworzą atmosferę dobrej zabawy i wspólnego wypoczynku. Nie wiem jak to zrobiłaś że trasa do Stawigudy, którą dobrze znamy, zmieniłaś w prawdziwą przygodę, w emocjonujący rajd w nieznane, podczas którego nikt nie mógł przewidzieć co się jeszcze wydarzy i dokąd trafimy. Już nie mogę się doczekać Twoich pomysłów podczas rajdów przez Ciebie organizowanych .
A propos grupy, to jeszcze nie widziałem tak zdyscyplinowanych Dzikusów, prawie wszyscy jechali w jednym kierunku, prawie w jednej zwartej grupie, prawie wszyscy razem dojechali do mety, do zdjęć prawie wszyscy ustawiali się posłusznie i szybko – naprawdę nie wiem jak to zrobiłaś.

W załączeniu tradycyjne kilka fotek plus.google.com/photos/10599563546599124...hkey=CM7gscq4rc6gxQE

Bardzo fajna relacja . Miło się czytało. Brawo

Zgodnie z obietnicą opisze kwieciście o tym, jak pierwszy raz wybrałam się na rajd z bandą Dzikusów…
Wszystko było tak pięknie zaplanowane, nad opracowaniem trasy ślęczałam długo i namiętnie, żeby było i trochę lasu i asfaltu i widoczki cudowne. Tak, tak myślę, że zajęło mi to dobrych 5 minut. W końcu bycie organizatorem to nie byle co!
Spora drużyna zebrała się na starcie, uwaga ruszamy, ej no czy ktoś mnie słucha… halo ci tam z tyłu nie gadać, w drogę! Hmm pojadę sama może za mną ruszą, o ruszyli, o rety nie tak szybko
Dojechaliśmy do Rusi i tam moja trasa została po raz pierwszy, ale też ostateczny zbojkotowana. Szarańcza na każdym zakręcie rozjeżdżała się we wszystkie strony (oprócz tej, którą miałam zamiar jechać) i permanentnie zbaczała z zaplanowanej trasy. Mogłam tylko ocierać łzy cisnące się do oczu niebieskich jak kostka domestos…
Żeby nie brzmiało tak tragicznie, zrobiliśmy naprawdę kawał porządnej nikomu niepotrzebnej roboty - Stawigudę zaliczyliśmy, do Unieszewa pojechaliśmy po zaplanowanej trasie (bo nie było gdzie skręcić), zrobiliśmy ognisko i odpoczynek w Majdach w miejscu proponowanym przez kolegę niżej. Po odpoczynku pojechaliśmy polno - leśną trasą w kierunku Kortowa. Tam się rozdzieliliśmy, niektórzy wrócili do domu, niektórzy pojechali dalej. Ja po powrocie na liczniku miałam dokładnie 60,3km. Na Kielary nie dojechaliśmy, ale chyba nikt nie żałował. Może ci co chcieli usłyszeć wierszyk
Zdjęcia zostaną wstawione przez innych uczestników, ja ze swojej strony kończę i serdecznie dziękuję każdemu za przybycie oraz pokazanie nowych dróg. Jazda z Wami to sama przyjemność (i trochę potu i pyłu)!
PS. Jeśli ktoś miał wrażenie, ze go nie słucham, nie rozumiem lub nie słyszę to miał rację. Mam zapalenie uszu i słyszałam co 5 słowo jak przez ścianę, ale starałam się każdemu przytakiwać

Info na przyszłość: piękne miejsce ogniskowe + wiata + scena + duże boisko piaskowe do siatki + trawa do pokopania piłki zostało niedawno wykonane w Majdach. Zjazd z asfaltu w stronę zamieszkanej wyspy na jeziorze Wulpińskim (przy tablicy reklamowej Restauracji Wulpink).

Skoro "doskonale znasz" to jak możesz nie wiedzieć gdzie są Kielary? Wpadaj na rajd na pewno będzie fajnie

Jak poznasz Kielary to będziesz tam często wracać, widoki nie do opisania

Doskonale znam te okolice, ale nie kojarzę gdzie sa Kielary.

To może Kielary, tam są ławeczki i w miarę porządne miejsca na ognisko.
Przynajmniej jadąc odwrotnie nie będziemy musieli w Rusi robić podjazdu po bruku tylko polecimy w dóóóół...
Kask must have

Teraz jest zakaz robienia ogniska na dziko . Pozostaje tylko miejsce wyznaczone a to proponuje Maro

Jeśli zaczniemy wycieczkę od Dorotowa, to wracając w Rusi jest plaża nad Łyną z miejscem na ognisko. (Kielary są blisko )

Oto w załączniku moja propozycja rajdu.
vlep.pl/xjldqe.png

Szczegóły:
Trasa: Bartąska - Ruś - Muchorowo - z nazwy mi nie znany las, chyba Warmiński - Stawiguda - Unieszewo - Dorotowo - Bartąska
Dystans: ok. 50 km (3-4h)
data: 26.04.2015r. godz. 9.00
Miejsce spotkania: najbardziej znany i lubiany punkt, czyli Biedronka przy Bartąskiej
Tempo: mam nadzieję, że średnia poniżej 20 km/h, bo rajd miał być dedykowany dla tych wolniejszych dzikusów

Przyznaję się bez bicia, że choć mam zmysł gołębia pocztowego i jeżdżę na azymut czasem zdarza mi się pomylić trasę, ale chyba damy rade.
Co do kateringu to słucham propozycji. Nie kojarzę żeby na tej trasie było miejsce na ognisko, może nad jeziorem Wulpińskim lub w Bartążku dna Łyną...