10 stycznia > GDAŃSK > Mikołaje na rowerach

Nawiązując do komentarza Mirka dodam, że po dotarciu na parking Ergo Areny i „wyładowaniu” rowerów ruszyliśmy wspólnie na małą rozgrzewkę nad morze (rozgrzewka dotyczyła głównie grupy, która dotarła do Ergo Areny samochodem – Mirek i Dziadek raczej tego nie potrzebowali). Maro ruszył odważnie w morze. Obawialiśmy się nawet, że zamierza wybrać się do Szwecji. Jednak po paru chwilach zawrócił w kierunku Gdańska.
Zakończenie rajdu, tak jak napisał Mirek miało miejsce w Muzeum Emigracji, które powstało w wyremontowanym, historycznym, pochodzącym z 1933 roku (rok oddania do użytku) budynku dawnego Dworca Morskiego w Gdyni.
Rowerowy podbój okolicy, o którym napisał Mirek rozpoczęliśmy od słynnego „drapacza chmur” Sea Towers, następnie dotarliśmy do Skweru Kościuszki i odwiedziliśmy nabrzeże, gdzie cumują nasze flagowe jednostki: historyczny niszczyciel ORP Błyskawica i żaglowiec Dar Pomorza. Potem udaliśmy się w stronę Sopotu i na wysokości Kamiennego Potoku zjechaliśmy nad morze, a następnie zaśnieżoną ścieżką rowerową dotarliśmy do Mola. Nie oparliśmy się oczywiście pokusie dotarcia na koniec Mola, potem pokręciliśmy się jeszcze po słynnym „Monciaku” a następnie (już bez Dziadka i Mirka, którzy wracali z Sopotu pociągiem) dotarliśmy do Opery Leśnej i wróciliśmy nadmorską ścieżką rowerową na parking Ergo Areny. Wycieczka bardzo udana. Załączam link do mojej relacji fotograficznej: goo.gl/photos/3WTXPgHt5owxCgBX9

Po raz CZWARTY udało się nam godnie reprezentować Olsztyn na mikołajowym przejeździe

Poranny pociąg zawiózł Dziadka i mnie do Tczewa, gdzie czekało jeszcze dwóch lokalnych bajkerów i razem pojechaliśmy w kierunku startu. Skorzystaliśmy z niemal zerowego ruchu na krajówce nr 91, a od Pruszcza Gdańskiego jechaliśmy atrakcyjnie położoną drogą dla rowerów wzdłuż Kanału Raduni (koniecznie trzeba tam wrócić wiosną/latem!). W samym Gdańsku jak najszybciej zjechaliśmy na pamiętną trasę wzdłuż morza, gdzie za pierwszym razem w 2012 napotkaliśmy przymrozek i niezłą "szklankę". Teraz obyło się bez niespodziewanych przygód, dzięki czemu sprawnie dotarliśmy pod Ergo Arenę, a tam już wyładowywała się reszta olsztyńskiej reprezentacji: Maro, Marek Citi, Leszek i Grzesiek. Kolejne punkty imprezy były już znane i wyglądały podobnie jak poprzednio: zdjęcia z tłumem Mikołajów w tle, sympatyczny przejazd na trasie Gdańsk-Sopot-Gdynia, liczne rozmowy z napotkanymi uczestnikami, pozdrawianie przechodniów i kierowców, a na koniec meta z poczęstunkiem. Korzystną odmianą było ulokowanie mety w budynku gdyńskiego Muzeum Emigracji, dzięki czemu ładne widoki na morze oglądaliśmy w ciepłym otoczeniu i kawą w rękach Po ogrzaniu się i zebraniu sił nie marnowaliśmy czasu i ruszyliśmy na rowerowy podbój okolicy. Wyjazd można zdecydowanie zaliczyć do udanych

Dzięki za udział!

A tak to wyglądało (zbiór zdjęć Dziadka, Marka, Łukasza z Tczewa i moich):

Garść zdjęć ode mnie: plus.google.com/114778731340917873387/posts/QvFMGE4wc5V

Ze względu na spore mrozy zamierzam wspomóc się pociągiem przy dojeździe.

Na pewno jadę pośpiechem o 6:11 z Dworca Głównego w Olsztynie.
Prawdopodobnie wysiadam w Tczewie o 8:20, a następnie około 45 km na kołach na miejsce startu (Ergo Arena w Gdańsku).
Powrót pociągiem z Gdyni o 15:36 lub 16:13.

Do zobaczenia na trasie lub na starcie!
Nie zapomnijcie mikołajowych atrybutów

p.s. Umawiamy się na zabranie/ubranie biało-czerwonych koszulek "Olsztyn.Aktywnie"?

Obecny, już mam skład 4-osobowy do samochodu.

A tak było na Mikołajach w 2013 r:



2014 r:

Na razie niewiele wiadomo, ale data jest pewna i warto ją sobie zaklepać w nowym kalendarzu. Oczywiście jeśli ktoś ma ochotę na spore, zimowe wyzwanie turystyczne Sporo zależy od pogody. Ja głównie od tego uzależniam sposób dotarcia do Gdańska i będę o tym informował na forum.

Są chętni/chętne do jazdy?