12 września >> Gościniec - źródła Łyny

Jawol! Das ist sehr gut! Mein galerie ist hier!

Moja galeria znajduje się tutaj.

Gut, gut, sehr gut junge Mensch !

moja galeria bedzie jutro

Wlaśnie się wrzuca na picasę. Ci, których miałem maila dostaną wiadomość, a niedługo dam linka na forum.
A jeszcze dodam, że nie robiłem żadnej selekcji, wrzuciłem wszystko.

Mnie również filmik bardzo się podobał, tym bardziej, że trochę tam \"gwiazdorzę\" na spółę z Marcinem. Ale, ale prześlij mi,jeśli łaska, trochę fotek i pamiętaj o tej \"rozmytej\", gdyż widzę tam Twój duży artyzm. .

Pawel,bombowy filmik! Jakosc nie taka starszna,fajnie sie patrzy,i muzyczka fajna.
nie wiem jak innym ale mi sie przycina,ale jest na to rada,filmik plynnie chodzi tylko trzeba delikatnie i plynnie przesuwac kursorem na playerze(moze tylko u mnie tak jest)

Wiem, że długo mi zajęło robienie tego ( najpierw problemy z movie makerem, potem z wrzuceniem do neta), ale wreszcie jest filmik mego autorstwa. Jakość jest okropna, ale coś widać.
KLIK

Wybaczcie, że nie na youtubie, ale w/w serwis zabrał podkład muzyczny z powodu \'praw autorskich\'

Dzieki Basia,wlasnie z muzyką zawsze mam problem,dawac czy nie dawac,ale jak cos gra w tle to chyba lepiej sie ogląda dlatego tak tez zrobilem.Drugi problem to poziom glosnosci podkladu,wybralem pół na pół i tak wyszło.
Pozrowionka

jak zwykle fajny filmik, oglądając czuję się jak bym tam była.
czasami tylko muzyka zagłuszała jak ktoś coś mówił.
widać, że zgrana ekipa jechała

Filmik z dzikiego rajdu do zródel lyny

Ja tez nie wiedzialem o takiej atrakcji w \"rezerwacie\",nikt z nas nie wiedział
ale ubaw był po pachy,pani co tam mieszka raczej nie bylo do smiechu jak zobaczyla tylu potencjalnych \"kradzieji\" jabłek,uszlismy cało ,nie obrzucono nas zgniłymi jablkami..
\"Pani z rezerwatu\" zrobila nawet zasieki z gałezi,zebysmy nie wjechali jej na podwórko hehe, kto był to widział oj bylo wesoło

A ten sok malinowy to dla wtajemniczonych taka orzezwiająca mikstura na cieplejsze dni

to wy na grzybach byliście niezłe okazy zebraliście np. kapelusznika olbrzymiego.
słyszałam o rezerwatach np. z dziką kaczką a nie wiedziałam, że rezerwat z dziką babą może być dobrze, że uszliście z życiem.

Rajd wymagający ,ale kazdy wycisnięty kilometr procentuje w kondycji, na nastepną \"setke\" tez bym sie wybrał.

To był chyba najbardziej wymagający rajd z całego cyklu. Dawno nie jeździłem z tak mocną ekipą. Jestem pod wrażeniem!

Dorzucę kilka zdjęć z trasy.

orientolsztyn.cba.pl/rowery/wycieczki/gosciniec_niborski.html

Pozdrawiam

Wlasnie wrzucilem mase fotek z \"goscinca\" na serwer,wiec mysle ze kazdy bedzie mogl pobrac cos dla siebie

picasaweb.google.pl/11829722834695714468...ncem?feat=directlink

A na czele dzikiego peletonu nasz wódz i kierownik rajdu

łyński młyn,rozmyslania gdzie by tu jeszcze nas zabrac(?)hehe

zasluzeni grzybiarze,\"dziadek\" i towarzysz Roman

Nie chcem tu reklamowac napojów rozrywkowych,ale na sok malinowy pojechalbym jeszcze raz do Kurek

Wielkie dzięki dla iby za poprowadzenie tego \"dzikiego\" rajdu. Wielkim mirem się cieszy (chyba to od imienia !) gdyż wiary przybyło całkiem dużo jak na rajd \"nieoficjalny\" w porównaniu do wcześniejszych \"dzikich\" propozycji, kiedy to uczestników było co najwyżej dwóch, he, he ! Atmosfera wspaniała, choć na podziwianie krajobrazów w trakcie jazdy czasu nie było ! Tempo iście olimpijskie ale, jak to u prawdziwych mistrzów, czołówka zawsze czekała na \"maruderów\" a warto było, bo to co widzi i fotografuje marcin xc, to jak to już zauważył iby , nie dla każdego jest \"widzialne\". Moja trasa to 99,234 km i średnia 19,2 km/h (od drzwi do drzwi) wraz ze spadkiem masy ciała o 1,5 kg, mimo wypitych 2,5 litra płynów, zjedzenia 3 bananów, 24 deka kiełbasy myśliwskiej i 2 batoników. Hurra dla zaawansowanych cyklistów !!!

Ilu tu się \"przyznaje\" do M O J E G O prawdziwka ! A dziadek go dostał za zasługi.

Takich szybkich odcinkow bylo kilka,ja szczerze mialem dosyc w kilku momentach tempa 30 ng po lesie,ale w koncu to rajd dziki i nie ma zmiluj.Mimo to wrocilem zadowolony!

hm, fajne są te sprawozdania z różnych punktów widzenia/jeżdżenia.

byłem niby na tej samej wycieczce, a nie wiedziałem o ubytkach w wyposażeniu Kota, jego upodobaniu do strojenia się w grzybowe stroje, umknęła mi tablica z praktycznym dopiskiem, zapomniałem o tych naklejkach otrzymanych w Kurkach, a co najważniejsze, jakoś nie zdawałem sobie sprawy z kryzysów, jakie pojawiły się np. u \'marcina xc\' w około 1/3 dystansu...

kurcze, pewnie kilka osób w ogóle o tym nie napisze, ale miały szczerze dosyć nieco maratońskiego tempa w kilku miejscach (przyznaję, sam miewałem nawet spore fragmenty drogi z prędkością nie schodząca poniżej 30-32km/h... )

mam nadzieję, że każdy następny rajd \'dziki\' z tak liczną ekipą będzie doskonalszy.

do zobaczenia w niedzielę.