12 września >> Gościniec - źródła Łyny

Pewnie malo kto czytał uwaznie co tu jest napisane (czytac w powiekszeniu) w łynskim mlynie czekala niespodzianka na amatorow cudzych jabłek

oto sprawca zamiesznaia i wlascicielka jabłek,chyba niejeden turysta przekonal sie ze z miejscowymi lepiej nie zadzierac

ja dostalem wiązanke w stylu-\"tu jest zakaz fotografowania,to są moje jablka,a to jest mój młyn..!\" koniec cytatu

Ja tylko prezentowalem wasze grzybki!

\"dyżurny grzybiarz kraju\"

Witajcie!!!
Dziękuję Wszystkim \"Cykilstom-Grzybiarzom\" którzy mieli osobisty wkład w \"dziadkowe\" 1,5kg
oto jeden z \"wielu\"
\"dziadek\"

otrzymalismy taki oto unikatowy,fajny obrotowy znaczek..


miejsce startu-\"dziadek\" znaczkuje uczetników

gdzies na szlaku..


prezentujemy- \"chleb kurkowski\"

urwany element z maszyny kota...

...i kapelusz leśny kota grzybów byl dostatek po drodze,dziadek nazbieral chyba z 1,5kilo

Zalapalem sie solówkach Rajd byl Mega udany,caly dzien na kołach,w domu bylem po 19ej. Ale nie bylo lekko,czolówka pocisnęla takim tempem ze ja mialem dosyc gonitwy juz jakies 20km za bartągiem. na szczescie kryzysy byly przejsciowe i puzniej smigalo sie lepiej.do domu dojechalem z kilometrazem 110km.(Orzechowo odpuscilismy sobie z Krispim i Romanem,polecielismy bezposrednio do Kurek).

Dziekuje i pozdrawiam wszystkich!

prawdą jest to, co Kot sygnalizował w Rusi- jak wycieczka zajmuje 8-9 godzin niedzieli, to faktycznie Rodzina upomina się o swoje. wczoraj wieczorem już relacji nie mogłem wrzucić
* * *
wycieczka, jak dla mnie, udana.
miło się jeździ z taką extra \'gwardią\'
* * *
Otworzyliśmy oficjalnie czerwony szlak rowerowy, odwiedziliśmy Orzechowo, w Kurkach byliśmy dwa razy, Napiwoda nijak nie skorzystała z naszej wizyty, bo ominęliśmy nawet tamtejszy sklep na rzecz zakupów i postoju w Łynie. Powrót odbył się zielonym szlakiem pieszym, który faktycznie jest w całości dostępny cyklistom, chociaz kilka odcinków \"niepotrzebnie\" prowadzi przełajami, podczas gdy można prościej i wygodniej pobliskim asfaltem.
* * *
popas w miejscu nieistniejącej już miejscowości .... (tu Krispi będzie mógł przypomnieć jej nazwę) >


gdzieś pod Gągławkami >


Orzechowo (dla zainteresowanych: msze w ndz o 11:oo) >


\'dziadek\' miał gest- wszyscy z lodami od naszego \"sponsora\". dziękujemy!


na Gościncu są chyba tylko dwa krótkie odcinki, gdzie z rowerem się raczej spaceruje (tu: piaszczyste wzniesienie za Kurkami)>


solóweczki podczas jazdy z Napiwody do Łyny >



waga ciężka \'zaawansowanego\' cyklisty >

w Rezerwacie \"Źródła Rzeki Łyny\" >





\'dziadek\' próbuje wjazdu a\'la Włoszczowska... dobrze, że Maja nie praktykuje wjazdów a\'la \'dziadek\' >


Łyński Młyn (w tej grupie, oraz za obikektywem, są \'kradzieje\' młyńskich jabłek >



gdzieś na szlaku >



fotki z kolekcji \'dziadka\':
błotko w pobliżu jez. Dłużek >

Co jest grane? Wszyscy tacy umęczeni po rajdzie, że się nie odzywacie na forum? Rajdzik mimo przeciwności losu(gleba ) i awarii sprzętu bardzo udany. Poproszę o zdjęcia . Dystans jak najbardziej się zgadzał, wyszło mi 105,5km.

Jeszcze raz Gratulacje!!

1. GRATULACJE dla naszej, \'zaawansowanej\' Rowerowej Rodziny!

tak się prezentowała (co prawda nieco zdekompletowana) familia Zelmańskich tuż po prezydenckim uścisku >


a to wszystkie Rowerowe Rodziny 2010 >


prawidłowego przebiegu ceremonii doglądał tajemniczy don\'pedro z lewego dolnego rogu zdjęć
* * * * *
o jednym się nie mówi, ale tutaj warto sobie to uświadomić:
w tej edycji konkursu brano pod uwagę tylko liczbę \'zaliczonych\' imprez.
gdyby wzięto (swego czasu broniłem tej właśnie opcji) pod komisyjną lupkę liczbę przejechanych podczas tych imprez kilometrów, to Basia, Sławek i Paweł byliby, zdaje się, najlepsi!
może w przyszłym roku będzie okazja do wprowadzenia takiej właśnie kategorii.
* * * * *
2. znaczki z poprzedniego wyjazdu wezmę, bez obawy:)
zgodnie z zapowiedzią, na jutro przygotowałem też znaczki z tego \'dzikiego\' wyjazdu.

a fundowania obiadu w Napiwodzie się specjalnie nie obawiam, bo kilka razy tam byłem i żadnej jadłodajnie nie namierzyłem

no i za aktywną rowerową rodzinę dostaliśmy nagrody - 3 plecaki, 3 zielone koszulki \"jadę nie tankuję\" (jedna w rozmiarze 122-128 - chyba myśleli, że Paweł to małe dziecko ) oraz bon 80,- zł do Arpisu.
zrobili nam fotki chyba do gazety będziemy sławni
życzę wam fajnej wycieczki, pogoda będzie wyśmienita

na zawodach smoczych łodzi byliśmy - ja i kot, było wesoło, mokro i czasem ciężko.
olsztyński klub zaprasza chętnych (a tacy podobno są) do spróbowania wiosłowania GRATIS - poniedziałki, środy i piątki od g. 18 (zanim wypływają to jest 18.30, a zdarza się, że 19.00) oraz niedziele o 11.00 (też z małym poślizgiem zwykle). wiek oraz płeć nie ma znaczenia - większość to panowie 40 + i 50 + i bardzo chętnie przyjmą do klubu kobiety, nie ma ani jednej . adres przystani - ul. Jodłowa 9 - jedzie się jak na HSW Bryza tylko wcześniej skręca w lewo. można przyjechać rowerem - jest gdzie zostawić

dokladnie,jedziemy w dzicz! fotki sa z upalnego dnia,teraz juz takiego sloneczka nie bedzie,chociaz kto wie...ale tak samo pieknie

a przewodnik jak zapomni znaczkow to stawia wszystkim obiad w Napiwodzie! a taki napewno by sie przydał po kilometrach

zielono dziko i daleko po prostu pięknie a i pewnie zaległy znaczek będzie

Na niedziele zapowiada sie dobra pogoda wiec mozna smialo smigac na \"Gosciniec\"
rezerwat zrodel z milą checią zobacze jeszcze raz. Bylismy tam z Krispim 15 sierpnia,mam kilka zdjec z rezerwatu i z zielonego szlaku do Olsztyna ,ktorym mamy wracac

Najpierw fotki ze sciezek w rezerwacie:

sciezki są dobrej jakosci,mozna swobodnie jezdzic,ale są tez dosyc strome podejscia z drewnianymi schodkami dla pieszych,ale po tych pewnie nie bedziemy lazic.W sumie mozna dosyc wygodnie objechac rezerwat,jest tam zolty szlak (chyba pieszy) a liczy 8km

przykladowe zrodełko.. mniejwiecej takie widoki bedą cieszyc oczy;







a to krotki odcinek z Kurek do łańskich lasów... niekoniecznie przez szczytno

teraz pare fotek z zielonego szlaku,tuz po zjezdzie z szosy od Kurek.Wiekszosc szlaku leci po asfalcikach



po drodze \"Las Warminski\"



i tak wlasciwie wygląda zielony szlak,wygodne sciezki przez wiekszosc trasy w warmiskich lasach

ok wystarczy fotek,reszte trzeba zobaczyc
do zobaczenia w niedziele..

Marcin a mnie tam gdzieś złapałeś? jak tak to podrzuć

haha,zaraz zrobi sie tu niezle zamieszanie
Paweł,fotki jutro tobie wysle.

mogliby zrobic tak zeby nagrody wysypywaly sie z komputera

ha!

ale jak to sie robi
nie wychodzi mi